Maciej Giertych, ojciec Romana Giertycha, publicznie zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego o przeprosiny za słowa wypowiedziane podczas ostatniego posiedzenia Sejmu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości w mocnym wystąpieniu zarzucił posłowi Koalicji Obywatelskiej współodpowiedzialność za śmierć Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki PiS.
Giertych senior uznał, że Kaczyński powinien wycofać się z tych słów. Sam Roman Giertych twierdzi, że to właśnie Kaczyński ponosi winę za śmierć kobiety, podkreślając, że miał się z nią kontaktować tuż przed jej zgonem. Jednak prezes PiS nie pozostawia złudzeń: w jego ocenie, to działania Giertycha – jego nacisk i styl prowadzenia przesłuchań – doprowadziły do tragicznego finału.
Prezes PiS nie tylko nie zamierza przepraszać, ale jasno deklaruje, że Roman Giertych powinien ponieść odpowiedzialność za swoje działania – również prawnie. W wywiadzie stwierdził wprost, że Giertych to człowiek, który „powinien spędzić resztę życia w więzieniu”. Te słowa pokazują, że dla Kaczyńskiego nie ma zgody na brutalną grę polityczną kosztem życia drugiego człowieka.
Tymczasem posłowie Koalicji Obywatelskiej, w obliczu tej burzy, złożyli zawiadomienia do prokuratury na sześciu polityków PiS, oskarżając ich o zniesławienie. Wśród nich znalazł się także Jarosław Kaczyński. Opozycja twierdzi, że okrzyki „morderca”, które padły z ław PiS, naruszają dobra osobiste Giertycha.
Spór nabiera tempa, ale dla wielu wyborców to właśnie reakcja prezesa PiS – zdecydowana, emocjonalna, ale oparta na głębokim przekonaniu o prawdzie – wydaje się autentyczna. W obliczu śmierci Barbary Skrzypek milczenie nie byłoby złotem, lecz obojętnością.
źródło: SE
Komentarze