foto: LP
Węgierski rząd ogłosił rozpoczęcie procedury wycofywania się z Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK). Decyzję tę ogłosił szef kancelarii premiera Viktora Orbána, Gergely Gulyás, w dniu wizyty premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Budapeszcie. To właśnie Netanjahu jest jednym z polityków objętych międzynarodowym nakazem aresztowania wydanym przez MTK.
Gulyás poinformował, że procedura opuszczenia trybunału rozpocznie się w czwartek i będzie przebiegać zgodnie z przepisami konstytucyjnymi oraz zobowiązaniami międzynarodowymi. Węgry – jako kraj członkowski MTK – byłyby formalnie zobowiązane do aresztowania Netanjahu, jeśli ten znalazłby się na ich terytorium. Wycofanie się z trybunału eliminuje ten obowiązek.
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze oskarża izraelskiego premiera, a także byłego ministra obrony Joawa Galanta i dowódcę Hamasu Al-Masriego, o zbrodnie wojenne oraz zbrodnie przeciwko ludzkości. Nakazy aresztowania mają związek z konfliktem w Strefie Gazy oraz atakiem Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku.
Premier Viktor Orbán skrytykował działania trybunału, określając je jako "skandaliczne" i "cyniczne". W listopadzie 2024 roku jego rząd zaprosił Netanjahu do Budapesztu, mimo że nakaz aresztowania był już wydany.
Chociaż Izrael nie należy do MTK, członkami trybunału jest 124 państw, w tym wszystkie kraje Unii Europejskiej. Jak przypomniał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell, członkowie MTK są zobowiązani do respektowania jego decyzji – w tym zatrzymań osób, wobec których wydano nakaz.
Węgierska decyzja stawia ten kraj w ostrym kontraście wobec unijnego stanowiska i może pogłębić napięcia między Budapesztem a Brukselą. Tym samym Węgry znalazły się w centrum jednej z najgłośniejszych kontrowersji międzynarodowego prawa w ostatnich miesiącach.
Komentarze