foto: @andrii_sybiha
W nocy z piątku na sobotę Ukraina została zaatakowana przez rosyjskie drony w jednym z największych nalotów od początku wojny. Atak trwał kilkanaście godzin i objął pięć obwodów. Według informacji przekazanych przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, użyto ponad 170 bezzałogowców, z czego większość stanowiły drony typu Shahed.
Ukraińskie Siły Powietrzne zdołały zneutralizować 94 maszyny, jednak wiele z nich dotarło do celów i spowodowało znaczne szkody. Zniszczenia odnotowano w każdym z zaatakowanych regionów – dniepropietrowskim, kijowskim, sumskim, charkowskim i chmielnickim.
Największe straty w Dnieprze
Najbardziej dramatyczna sytuacja miała miejsce w Dnieprze, gdzie uszkodzeniu lub całkowitemu zniszczeniu uległy budynki mieszkalne, obiekty usługowe, garaże i warsztat samochodowy. Potwierdzono śmierć co najmniej czterech osób, a 21 zostało rannych – wśród poszkodowanych znalazła się kobieta w ciąży.
Zełenski: Rosja ignoruje wysiłki pokojowe
W sobotnim wystąpieniu Wołodymyr Zełenski ostro skomentował działania Kremla, oskarżając Rosję o sabotowanie wysiłków na rzecz zakończenia wojny. – Rosja lekceważy inicjatywy pokojowe i celowo przedłuża wojnę, dopuszczając się aktów terroru. Wciąż nie czuje realnej presji ze strony świata – stwierdził prezydent Ukrainy.
Zaznaczył również, że skuteczna dyplomacja wymaga wsparcia działań militarnych i politycznych, które ograniczą możliwości rosyjskich sił zbrojnych. – Nasi partnerzy wiedzą, jakie działania mogą przynieść efekt – to zależy od USA, Europy i każdego, kto rzeczywiście wierzy w pokój – dodał.
Rozejm, który nie doszedł do skutku
Z informacji przekazanych przez stronę ukraińską wynika, że podczas ostatnich rozmów z udziałem Stanów Zjednoczonych, Kijów zgodził się na 30-dniowe zawieszenie broni. Propozycja ta nie została jednak przyjęta przez Rosję. Ostatecznie strony porozumiały się w sprawie czasowego wstrzymania ataków na infrastrukturę energetyczną. Mimo to, w piątek obie strony wzajemnie oskarżyły się o złamanie tego porozumienia.
W obliczu eskalacji konfliktu Ukraina ponownie apeluje do społeczności międzynarodowej o realne działania, które mogłyby zatrzymać rosyjską agresję.
Komentarze