Z najnowszych analiz niemieckich służb wywiadowczych i wojskowych wynika, że Rosja postrzega NATO i cały Zachód jako swojego strategicznego przeciwnika. Według ustaleń Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) oraz Bundeswehry, Kreml nie ogranicza swoich ambicji wyłącznie do Ukrainy – jego cele mają charakter imperialny, a Rosja intensywnie przygotowuje się do możliwej konfrontacji z Sojuszem Północnoatlantyckim.
Rosja zbroi się na wielką skalę
Jak donosi niemiecki dziennik „Bild”, Władimir Putin przyspieszył proces militaryzacji kraju. Armia rosyjska ma w najbliższych latach liczyć aż 1,5 miliona żołnierzy, a wydatki na cele wojskowe rosną w błyskawicznym tempie. Do 2025 roku rosyjski budżet obronny ma osiągnąć poziom 120 miliardów euro, co stanowi ponad 6 proc. PKB Federacji Rosyjskiej – niemal czterokrotnie więcej niż przed inwazją na Ukrainę.
Według BND, Rosja do końca tej dekady ma być zdolna do prowadzenia konwencjonalnej wojny na szeroką skalę. Mimo że obecnie znaczna część rosyjskich sił lądowych jest zaangażowana w walki na Ukrainie, lotnictwo i marynarka pozostają w pełnej gotowości operacyjnej. Niemieckie służby ostrzegają, że po zakończeniu wojny, rosyjskie jednostki mogą zostać natychmiast przerzucone w kierunku granic NATO.
Putin testuje gotowość NATO
W ocenie niemieckich i litewskich służb specjalnych, Rosja może w przyszłości podjąć ograniczone działania zbrojne przeciwko jednemu lub kilku krajom członkowskim NATO, testując tym samym determinację Sojuszu w egzekwowaniu art. 5 traktatu północnoatlantyckiego – czyli zasady wspólnej obrony. To miałoby na celu sprawdzenie, jak realne są deklaracje państw Zachodu dotyczące wzajemnej pomocy w przypadku ataku.
Produkcja militarna przekracza potrzeby wojny w Ukrainie
Z raportów wynika również, że rosyjska gospodarka wojenna produkuje znacznie więcej, niż potrzebuje na potrzeby obecnego konfliktu z Ukrainą. To sygnał, że Moskwa planuje działania zbrojne o znacznie większym zasięgu. Według planów z 2022 roku, liczba żołnierzy, sprzętu i uzbrojenia w regionach graniczących z NATO ma wzrosnąć o 30 do 50 procent.
Europa musi być czujna
Niemieckie służby apelują o wzmożoną czujność i konieczność przygotowania się na długoterminową rywalizację z Rosją. Obawy o możliwe działania militarne ze strony Kremla są coraz bardziej konkretne – nie tylko w kontekście Ukrainy, ale także potencjalnych prowokacji wobec państw bałtyckich, Polski czy innych sojuszników NATO.
Ostrzeżenia BND wpisują się w coraz szerszy obraz wzrastającego napięcia międzynarodowego, które wymaga od Europy i NATO gotowości do szybkiej i zdecydowanej reakcji.
Komentarze