foto: LP
Europejscy liderzy stanowczo wyrazili swoje niezłomne wsparcie dla Ukrainy, wysyłając mocny sygnał do Kremla i Donalda Trumpa. Podczas szczytu w Paryżu, w którym uczestniczyło ponad 30 delegacji krajowych oraz przedstawiciele UE i NATO, przedstawiciele Europy, tacy jak Emmanuel Macron i brytyjski premier Keir Starmer, podkreślili, że to oni, a nie Amerykanie, stanowią prawdziwy filar Zachodu.
Premier Starmer zauważył, że „Rosja sobie pogrywa, a Putin wrócił do swojego starego podręcznika”, dodając, że europejscy przywódcy muszą zdecydowanie zmusić Kreml do negocjacji. Macron zwrócił uwagę, że USA muszą otrzymać jasną odpowiedź od Rosjan – jeśli okaże się, że Kreml nie jest zainteresowany pokojem, będzie musiał zareagować.
Podczas spotkania przedstawiono dwa kluczowe stanowiska. Po pierwsze, Europa deklaruje gotowość zapewnienia Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa po zawarciu pokoju, niezależnie od amerykańskiej postawy. Plan zakłada wysłanie reasekuracyjnego kontyngentu o szacowanej liczbie 25–30 tysięcy żołnierzy, którzy nie będą rozmieszczani przy granicy, lecz będą chronić strategiczne punkty na całym terytorium Ukrainy. Na czele tej inicjatywy mają stanąć Francja i Wielka Brytania, a do projektu wstępnie przyłączyły się Szwecja, Dania, Finlandia, Holandia i Kanada, podczas gdy udział Turcji pozostaje przedmiotem dalszych dyskusji. Warto dodać, że Włosi i Polacy odmówili wysłania swoich sił.
Drugim, równie istotnym elementem stanowiska europejskiego jest niezmienne utrzymanie sankcji wobec Rosji. Uczestnicy szczytu jednomyślnie podkreślili, że obecny czas nie sprzyja znoszeniu restrykcji – wręcz przeciwnie, sankcje należy wzmacniać, aby skutecznie wywierać presję na Kreml. To stanowisko kontrastuje z amerykańskimi propozycjami, które zakładały częściowe zawieszenie sankcji w zamian za przywrócenie Rosji do globalnego rynku produktów rolnych i nawozów.
Europejska "Biała Księga Obronności" jednoznacznie stwierdza, że Rosja stanowi egzystencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa i dobrobytu UE, zwłaszcza w kontekście jej rosnącej agresji nuklearnej. Według tej koncepcji, wszelkie ustalenia pokojowe muszą być poparte solidnymi gwarancjami bezpieczeństwa, co jest priorytetem dla europejskich liderów.
Podsumowując, szczyt w Paryżu wyraźnie pokazał, że Europa nie zamierza ustępować żądaniom Kremla. Z jednej strony, państwa europejskie są gotowe zaoferować Ukrainie wsparcie militarne na rzecz zabezpieczenia pokoju, a z drugiej – konsekwentnie utrzymują sankcje wobec Rosji, co ma stanowić kluczowy element presji na Kreml.
Komentarze