foto: LP
Obrady Rady Najwyższej Ukrainy zostały gwałtownie przerwane po tym, jak grupa posłów zablokowała mównicę w proteście przeciwko omawianemu projektowi umowy dotyczącej eksploatacji ukraińskich surowców przez stronę amerykańską. Jak poinformował Jarosław Żelezniak, polityk partii Głos, głosowanie zostało wstrzymane, a dalsze prace nad ustawą tymczasowo zawieszono.
Kontrowersje wokół umowy o surowce naturalne
Według doniesień, dokument będący przedmiotem dyskusji został zaproponowany przez Stany Zjednoczone w ramach rozmów z ukraińskimi przedstawicielami. Żelezniak w swoich mediach społecznościowych podkreślił, że projekt ustawy nr 11533, który miał trafić do oficjalnego rejestru, nie pojawi się tam przez co najmniej dwa tygodnie.
Polityk zwrócił uwagę na znaczenie tej umowy i jej potencjalne skutki dla Ukrainy. „To projekt, który najprawdopodobniej został nam przesłany z USA. Teraz będą prowadzone dalsze negocjacje oraz zmiany w zapisach, co potwierdzają moje źródła” – napisał.
Czy ukraińskie zasoby trafią w ręce USA?
Nowa wersja umowy budzi liczne kontrowersje, ponieważ przewiduje rozszerzenie uprawnień strony amerykańskiej w kwestii eksploatacji ukraińskich bogactw naturalnych. Dotychczasowe porozumienia obejmowały jedynie minerały ziem rzadkich, jednak w najnowszym dokumencie pojawiły się zapisy dotyczące także ropy naftowej i gazu.
Co więcej, projekt zakładałby, że Stany Zjednoczone miałyby decydujący głos w sprawach związanych z nowymi inwestycjami infrastrukturalnymi oraz mogłyby wpływać na ograniczenia w sprzedaży surowców do innych krajów. Wprowadzenie jakichkolwiek zmian w umowie wymagałoby również zgody strony amerykańskiej.
Przyszłość porozumienia
Żelezniak podkreślił, że obecna wersja dokumentu wymaga dalszych modyfikacji. Jego zdaniem, jeśli negocjacje nie doprowadzą do zmian w zapisach umowy, jej ratyfikacja przez ukraiński parlament może okazać się niemożliwa.
Obecna sytuacja pokazuje, jak dużą wagę mają decyzje dotyczące eksploatacji ukraińskich surowców oraz jak silne emocje wywołują tego typu porozumienia. W najbliższych tygodniach odbędą się kolejne rozmowy, które zadecydują o przyszłości tej umowy i jej wpływie na gospodarkę Ukrainy.
Komentarze