W poniedziałek prokuratura ogłosiła decyzję o uchyleniu aresztu tymczasowego wobec Kamila L., znanego jako "Budda", oraz jego partnerki Aleksandry, zwanej w mediach społecznościowych "Grażynką". Jak przekazała prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej, wobec pary zastosowano poręczenia majątkowe w wysokości odpowiednio 2 mln zł dla "Buddy" i 1 mln zł dla jego partnerki. Para, oskarżona o przestępstwa podatkowe i organizację nielegalnych gier hazardowych, nie przyznała się do winy.
Areszt i zarzuty wobec "Buddy"
Kamil L., popularny youtuber, i dziewięć innych osób zostali w październiku aresztowani na trzy miesiące decyzją szczecińskiego sądu. Zarzuty dotyczyły kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się wyłudzaniem podatku VAT i organizacją nielegalnych loterii online. Postępowanie wszczęto na podstawie zawiadomienia Krajowej Administracji Skarbowej. Według prokuratury grupa, którą miał współkierować "Budda", prowadziła działania od października 2021 roku.
Znaczne zabezpieczenia majątkowe
W toku śledztwa prokuratura, we współpracy z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej, zablokowała na rachunkach osób i firm powiązanych z grupą środki o łącznej wartości 90 mln zł. Dodatkowo zabezpieczono 51 samochodów wartych około 38 mln zł, nieruchomości o wartości szacowanej na 30 mln zł oraz sztabki złota i gotówkę.
Przestępstwa i zarzuty
Śledczy zarzucają podejrzanym organizowanie nielegalnych gier hazardowych w internecie, wystawianie fikcyjnych faktur VAT i pranie brudnych pieniędzy. Według prokuratury działania grupy prowadziły do znacznego uszczuplenia należności Skarbu Państwa. Wśród oskarżeń znalazło się także ukrywanie pochodzenia środków poprzez pozorowanie legalnej działalności gospodarczej.
Środki wolnościowe zamiast aresztu
Decyzja o zwolnieniu "Buddy" i jego partnerki z aresztu obejmuje również inne środki zapobiegawcze, w tym wspomniane poręczenia majątkowe. Postępowanie przeciwko oskarżonym nadal trwa, a zgromadzone dowody będą przedmiotem dalszych analiz.
Ta sprawa budzi szerokie zainteresowanie opinii publicznej, szczególnie w kontekście popularności "Buddy" jako youtubera. Decyzja prokuratury o zastosowaniu środków wolnościowych wzbudziła różnorodne komentarze w przestrzeni medialnej i internetowej.
Komentarze