Jeśli Asi zabraknie, trójka dzieci straci mamę

 We wrześniu nasz świat rozsypał się na milion drobnych kawałków i do tej pory nie daliśmy rady, by go pozbierać... To wtedy usłyszeliśmy okrutną diagnozę: rak żołądka z przerzutami do otrzewnej. Nikt nie spodziewał się tego, że będzie aż tak źle... Asia jest śmiertelnie chora, a my rozpaczliwie walczymy o ratunek. 

foto: Siepomaga

Asia ma dopiero 37 lat... Jest wspaniałą żoną i kochająca mamą trójki dzieci. Zawsze pełną energii, uśmiechniętą, wyrozumiałą i wspierającą... Powinna mieć przed sobą jeszcze wiele lat wspaniałego życia. Tymczasem walczy o to, by to życie w ogóle trwało.

Mimo rozpoczęcia leczenia niemal natychmiast, chemioterapia nie przynosi poprawy. Asia przyjęła już 2 cykle, mimo to chhoroba nie odpuszcza... Nowotwór jest niezwykle podstępny i agresywny, każdego dnia wyniszcza organizm mojej żony, a mi coraz trudniej na to patrzeć... Widzę, jak choroba wysysa z niej resztki życia, choć jeszcze niedawno nic nie zapowiadało tego śmiertelnego niebezpieczeństwa. 

Mamy trójkę małych dzieci, które jeszcze przez wiele lat będą potrzebować mamy. Na razie widzą tylko, jak ich ukochana mamusia przegrywa walkę z niewidzialnym potworem, który im ją zabiera... Wiem, że to dla nich Asia walczy. To twarze naszych dzieci, ich uśmiechy są dla niej największą motywacją do walki...

Dla Asi jest nadzieja, jest szansa, ale kosztuje ona niezwykle dużo. To lek, którego kwota jest dla mnie nie do zdobycia... Badanie genetyczne nowotworu potwierdziło, że lek może zadziałać. Koszt jednego podania to 15 tysięcy złotych, lek podawany jest co 3 tygodnie. 

Potrzebuję Waszej pomocy. Prosimy o wsparcie wszystkich ludzi dobrej woli. Liczy się każda złotówka! Pomóżcie mi uratować Asię! Tak bardzo potrzebna jest mnie i naszym dzieciom...

Sebastian - maż Asi


Komentarze