Zwyrodnialec wyprał kota w pralce. Mężczyzny poszukiwano listem gończym


W 2013 roku wrocławianin wyprał kota w pralce. Zwyrodnialec dopiero kilka tygodni temu trafił do więzienia.


foto ilustracyjne

Trzy lata temu mieszkaniec Wrocławia został skazany na rok więzienia, m. in. za to, że w 2013 roku wyprał kota w pralce automatycznej. Mężczyzny poszukiwano listem gończym i dopiero kilka tygodni temu trafił do więzienia. 


Oprawca bardzo brutalnie znęcał się nad zwierzętami. Zabił dwa koty, innego okaleczył wkładając mu długopis do odbytu i do uszu. Zabił kurę, którą rzucał o ścianę. Przestępstw dokonał w 2013 roku w swoim wrocławskim mieszkaniu. W tym właśnie czasie, wyprał kota w pralce automatycznej. Zwierzę nie miało żadnych szans na przeżycie. 


Damian P. w pierwszej instancji usłyszał wyrok dwóch lat więzienia, ale Sąd Okręgowy karę obniżył do roku więzienia. Od uprawomocniania się wyroku do momentu osadzenia go w więzieniu minęły trzy lata. Oprawca był poszukiwany listem gończym, a po interwencji sądu u komendanta wojewódzkiego (informacja nieoficjalna) ustalono jego miejsce pobytu.


Zwyrodnialec wyprowadził się z Wrocławia i zmienił nazwisko. Jego adwokat przekonuje, że nazwisko zmienił, gdyż obecne utrudniało mu naukę, bo źle się kojarzyło, a z Wrocławia wyprowadził się, bo znalazł pracę w innej miejscowości. Jak zapewnia obrońca, zabiegi te nie miały na celu tego, żeby ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Gazeta Wrocławska