W Krakowie policja i prokuratura przerwały wstrząsający proceder wykorzystywania dzieci przez własnych rodziców. Sześcioro podejrzanych usłyszało poważne zarzuty. Zatrzymane osoby, w tym pięciu mężczyzn i jedna kobieta, są oskarżone o wykorzystywanie swoich dzieci w treściach pornograficznych. Ofiarami tego przestępstwa jest siedmioro małoletnich.
Proceder wykorzystywania dzieci do produkcji pornografii
Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Wschód połączyła dwa odrębne śledztwa w jedno, dotyczące seksualnego wykorzystywania dzieci. Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzani posiadali i rozpowszechniali treści pornograficzne z udziałem małoletnich, w tym z wykorzystaniem wizerunków swoich dzieci.
– Zarzuty dotyczą posiadania oraz prezentowania treści pornograficznych z udziałem dzieci, w tym także wykorzystywania wizerunków własnych pociech – powiedziała prokurator Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Zatrzymania i zarzuty dla podejrzanych
Dwaj z zatrzymanych mężczyzn usłyszeli dodatkowe zarzuty związane z bezpośrednim wykorzystywaniem seksualnym dzieci. Michał J. jest oskarżony o wykorzystywanie dwóch małoletnich, a Jacek G. odpowiada za czynności seksualne wobec dziecka poniżej 15. roku życia.
Dzięki działaniom policji i prokuratury zatrzymano sześć osób, z czego wobec dwóch z nich zastosowano tymczasowe aresztowanie. Śledczy ustalili tożsamość siedmiorga dzieci, które zostały uwikłane w ten przestępczy proceder.
Możliwe konsekwencje prawne
Do sądu trafiły już akty oskarżenia, a podejrzanym grożą poważne konsekwencje prawne. Za poszczególne przestępstwa, w tym produkcję i rozpowszechnianie treści pornograficznych, grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Dodatkowo dwaj mężczyźni, którzy dopuścili się także wykorzystywania seksualnego dzieci, mogą zostać skazani na karę do 15 lat więzienia.
Prokuratura prowadzi intensywne działania mające na celu pełne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej sprawy oraz pociągnięcie winnych do odpowiedzialności. Sprawa wywołuje ogromne oburzenie społeczne, a służby ścigania nie ustają w dochodzeniu.
Komentarze