Przełom w śledztwie dotyczącym wypadku syna Sylwii Peretti: Nieoficjalne ustalenia wskazują na tożsamość świadka

Krakowska policja podobno ustaliła tożsamość mężczyzny widocznego na nagraniach monitoringu przed wypadkiem syna Sylwii Peretti. Mężczyzna był poszukiwany od miesiąca, a jego zeznania mogą być kluczowe dla śledztwa.

zdjęcia: Policja

Krakowska policja zdaje się zbliżać do kluczowego punktu w śledztwie dotyczącym wypadku syna Sylwii Peretti. Według nieoficjalnych informacji, które dotarły do naszej redakcji, funkcjonariusze ujawnili tożsamość mężczyzny, którego kamera monitoringu zarejestrowała chwile przed tragicznym zdarzeniem. Mężczyzna, którego niemal potrąciło złote Renault Megane prowadzone przez Patryka P., był poszukiwany przez policję od ponad miesiąca. Informacje o postępach w śledztwie przekazało Polskie Radio.

Nieoficjalne źródła informują, że krakowscy śledczy zdołali ustalić dane osobowe oraz miejsce zamieszkania tego mężczyzny. Jednak sprawa jest bardziej skomplikowana, niż się wydaje. Niejasne pozostaje, dlaczego mężczyzna, który wcześniej przechodził w niedozwolonym miejscu, nie zgłosił się wcześniej na policję pomimo licznych apeli.

Naszemu reporterowi udało się dowiedzieć, że poszukiwany mężczyzna nie jest obywatelem Polski. Z informacji uzyskanych od źródeł bliskich śledztwu wynika, że pochodzi spoza granic Unii Europejskiej. To fakt znacząco komplikujący sytuację, gdyż dostęp do takiego świadka wymaga specjalnych procedur międzynarodowych.

Tożsamość mężczyzny oraz ewentualne zeznania mogą okazać się kluczowe dla postępowania dotyczącego wypadku Patryka P., który spadł z mostu Dębnickiego w Krakowie. W nagraniach monitoringu jasno widać, że mężczyzna niemal uniknął potrącenia przez nadjeżdżający pojazd. Śledczy zobowiązani są jednak do przestrzegania specjalnych procedur prawnych.

Nasze źródła sugerują, że jeśli nieoficjalne doniesienia o tożsamości świadka się potwierdzą i mężczyzna faktycznie nie będzie obywatelem Unii Europejskiej, policja będzie zmuszona do zastosowania specjalnych kroków prawnych. Konieczne będzie wdrożenie oficjalnej procedury międzynarodowej pomocy prawnej. Choć adres zamieszkania świadka jest policji znany, liczne wymogi prawne mogą znacznie opóźnić proces uzyskania jego zeznań.

Nie można wykluczyć, że poszukiwany mężczyzna unikał dotychczas kontaktu z krakowskimi śledczymi z powodu wyjazdu za granicę i braku świadomości, że jest poszukiwany. Policja nie udziela na razie komentarzy dotyczących narodowości tego świadka, co dodatkowo wzbudza zainteresowanie mediów.

Cała sytuacja pozostaje dynamiczna, a kolejne kroki w śledztwie będą niezwykle istotne dla wyjaśnienia okoliczności tragicznego wypadku.

źródło: Goniec

Komentarze