Strażnik miejski udusił ciężarną żonę. Nie wiedział, że ona to nagrała, grozi mu dożywocie

 Zaginionej Izabeli szukała cała Polska, zrozpaczony mąż błagał o pomoc w mediach społecznościowych. Zginęła tak nagle, była w końcu w ciąży, o którą starali się wiele lat. Jednak rzeczywistość była zupełnie inna. Mąż zaginionej, wtedy 35- letni Piotr z zimną krwią udusił żonę, ciało zawinął w worek i ukrył w lesie. Po powrocie do domu zalogował się na Facebooku i opublikował post, który miał zmylić trop śledczych: „Padnięty po meczu. Żonka śpi już chyba od 19 więc czas na laptopa ;)” Obecnie ruszył proces w tej sprawie. Mężczyzna przyznał się do zamordowania swojej ciężarnej żony. Nie przyznał się natomiast do znęcania nad nią.  Grozi mu dożywocie.

zdjęcia: Facebook

Dzień później zaginięcie żony zgłosił na policję. Mężczyzna twierdził, że pojechała do lekarza i nie wróciła. W mediach społecznościowych błagał o pomoc w odnalezieniu żony wydawało się, że wszystko idzie tak jak zaplanował. 

Ciało 33-latki odnaleziono dzień później w powiecie będzińskim. Zwłoki leżały w pobliżu stawu. Jeszcze tego samego dnia bliscy kobiety dokonali identyfikacji.

Rodzina zamordowanej powiadomiła policję i złożyła wniosek dotyczący tego, iż mąż Izabeli Sz. znęcał się nad nią. Bliscy twierdzili, że sytuacja trwa już kilka miesięcy. Gdy kobieta zaginęła, najbliżsi nie mieli wątpliwości, że stoi za tym jej mąż. Jak się okazało, nie mylili się. 

Przeszukując mieszkanie policja znalazła ukryty dyktafon pod meblami. Dowody, które ujawniono z nagrań nie pozostawiły wątpliwości w jaki sposób zginęła kobieta. 

W związku z morderstwem Izabeli Sz. został zatrzymany jej mąż.  

Piotr Sz. był funkcjonariuszem bielskiej Straży Miejskiej. W trakcie przesłuchania przyznał się do zamordowania swojej ciężarnej żony. Nie przyznał się natomiast do znęcania nad nią. Bardzo złe zdanie o Piotrze Sz. mają jego sąsiedzi, którzy twierdzą, że bali się go, gdyż był furiatem i postrachem na osiedlu. Według naszych nieoficjalnych ustaleń, Piotr Sz. miał kochankę i właśnie to było powodem dokonania zabójstwa żony.

Obecnie ruszył proces w tej sprawie. Grozi mu dożywocie.


Anna K. 

Źródło: GłosWojewódzki/ FAKT

Komentarze