Dwa dni w domu bez opieki. Roztrzęsioną dziewczynkę uratowali policjanci


Żmigrodzcy policjanci w trakcie wykonywania czynności w jednym z bloków mieszkalnych zauważyli dziewczynkę wychylającą się niebezpiecznie przez okno. Zapłakane i roztrzęsione dziecko drugi dzień przebywało zamknięte w mieszkaniu bez opieki. Nieodpowiedzialną matkę funkcjonariusze zatrzymali następnego dnia, trafiła do policyjnego aresztu. Usłyszała zarzut narażenia małoletniej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.


foto ilustracyjne: lp


Policjanci z komisariatu w Żmigrodzie w trakcie wykonywania czynności służbowych w jednym z bloków mieszkalnych zauważyli dziewczynkę, która w niebezpieczny sposób wychylała się przez okno. Dziecko płakało i było roztrzęsione. Zaniepokojeni funkcjonariusze natychmiast udali się do tego mieszkania i wezwali ją do drzwi, a w rozmowie, z jak się okazało 10-letnią dziewczynką, ustalili, że już drugi dzień przebywa bez opieki w zamkniętym mieszkaniu.

Na miejsce wezwano jednostkę Straży Pożarnej, która wydobyła dziewczynkę z mieszkania przez okno. Na miejsce zdarzenia przybyła również Kurator Sądowa, z którą dziewczynkę przewieziono do pogotowia opiekuńczego we Wrocławiu.

Policjanci rozpoczęli czynności zmierzające do ustalenia miejsca pobytu nieodpowiedzialnej matki dziecka. Kobietę zatrzymano następnego dnia a w związku z brakiem opieki z jej strony i narażeniem małoletniej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, osadzono w policyjnym areszcie.

Przestępstwo narażenia małoletniego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w przypadku, kiedy na sprawcy ciąży obowiązek opieki, zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie kobiety zdecyduje teraz sąd.

(KWP we Wrocławiu / kp)

Komentarze

  1. Dobrze, że ten artykuł nawet minimalnie nie mierzy się z prawdą... Dziecko nie było samo 2 dni, tylko 20 min. Ba, to nie pierwszy wybryk młodej damy. Nieraz uciekła matce z domu i włóczyła się z koleżankami, a jej mama dzwoniła gdzie się dało czy ktoś jej nie widział. W końcu kiedy mama szła na zakupy zamykała ją w domu, żeby przypadkiem nie uciekła. Zajebiscie, że w państwie policyjnym matkę oskarżono za to, że gówniara kolejny raz chciała jej zwiać...

    OdpowiedzUsuń