Warszawa: Policjant odmówił eksmisji czteroosobowej rodziny

Warszawski policjant odmówił eksmisji czteroosobowej rodziny. Sprawę opisała w mediach społecznościowych aktywistka społeczna Justyna Smolińska, która była w mieszkaniu wraz z Kancelarią Sprawiedliwości Społecznej.


foto ilustracyjne: policja

Bezdomna para z dwójką małych dzieci zajęła pustostan na ulicy Grochowskiej w Warszawie. Mieszkanie wyczyścili, wymalowali, rozpalili w piecu, wstawili zamki i zaczęli mieszkać. Zrobili tak po latach bezskutecznego starania się o lokal socjalny, którego odmawiano im ze względu na złe urodzenie (oboje stali się dłużnikami w wieku lat 18, bo wychowali się w zadłużonych lokalach). 


Pod ich nieobecność administratorzy wymienili zamki w lokalu, zamykając w nim wszystkie rzeczy rodziny. Postanowili oni ponownie wejść do mieszkania. Wówczas administracja wezwała na miejsce policję, argumentując, że jest to zwykłe włamanie. 


Przybyły na miejsce policjant odmówił wyrzucenia rodziny z zajmowanego przez nich pustostanu. - Jest proszę państwa zima, w Polsce nie wolno eksmitować w okresie ochronnym. Żeby kogoś eksmitować, trzeba mieć wyrok eksmisyjny, państwo go nie macie. To, że ci państwo nie mają prawa do użytkowania lokalu nie oznacza, że nie weszli w posiadanie. Mieszkają, a więc posiadają. Jak chcą to państwo załatwiać, to w sądzie, a nie ze mną. Ja nikogo znikąd nie będę wyrzucał. Małych dzieci w styczniu na bruk – powiedział funkcjonariusz.

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Facebook-J.S.