Skrzydlna. Groził, że zabije żonę. Negocjacje trwały 10 godzin
Policja wyjaśnia okoliczności awantury domowej w miejscowości Wola Skrzydlańska koło Limanowej. Zabarykadowany w domu 49-latek groził swojej żonie śmiercią. Kilkugodzinna policyjna akcja z udziałem negocjatorów i antyterrorystów zakończyła się o godz. 22
zdjęcie ilustracyjne: policja
Policja została powiadomiona o rodzinnej awanturze w Skrzydlnej w czwartek około południa. Okazało się, że mężczyzna zabarykadował się w domu i grozi śmiercią swojej żonie. Do akcji włączono policyjnych negocjatorów i oddział antyterrorystów.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że sprawca jest byłym funkcjonariuszem jednej ze służb. "Pojawiło się podejrzenie, że mógł zaminować dom" - czytamy na portalu.
Negocjacje policji z mężczyzną trwały niemal dziesięć godzin. Kiedy policjanci upewnili się, że kobieta jest bezpieczna, zapadła decyzja o siłowym wejściu do budynku.
- Kobiecie nic się nie stało, została objęta pomocą psychologiczną. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do szpitala celem konsultacji psychiatrycznych - mówi Jolanta Mól, rzecznik prasowy KPP Limanowa.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że sprawca jest byłym funkcjonariuszem jednej ze służb. "Pojawiło się podejrzenie, że mógł zaminować dom" - czytamy na portalu.
Negocjacje policji z mężczyzną trwały niemal dziesięć godzin. Kiedy policjanci upewnili się, że kobieta jest bezpieczna, zapadła decyzja o siłowym wejściu do budynku.
- Kobiecie nic się nie stało, została objęta pomocą psychologiczną. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do szpitala celem konsultacji psychiatrycznych - mówi Jolanta Mól, rzecznik prasowy KPP Limanowa.
źródło: TvpInfo/ PolsatNews/ Rmf24/ wp.pl