Parlament Europejski ma nowego przewodniczącego


Włoski socjalista David Sassoli został nowym przewodniczącym europarlamentu. Wybrano go w drugiej turze głosowania; uzyskał 345 z 667 ważnych głosów.


foto: 
europarl

W środę w trakcie pierwszej sesji Parlamentu Europejskiego po majowych wyborach eurodeputowani wyłonili przewodniczącego PE. Posłowie wybrali na tę funkcję Davida Sassoli.

W drugiej turze zdobył on 345 z 667 ważnych głosów. Na kandydata EKR Jana Zahradila zagłosowało 160 europosłów, na kandydatkę Zielonych Ska Keller - 119, a na wystawioną przez GUE/NGL Sirę Rego - 43.

„Musimy być w stanie odpowiedzieć na potrzeby naszych obywateli” – powiedział Sassoli po ogłoszeniu wyników. Podkreślił również priorytety. „Jesteśmy pogrążeni w doniosłych przemianach: bezrobocie młodzieży, migracja, zmiana klimatu, rewolucja cyfrowa, nowa równowaga światowa” - wyliczał.

Wybrany na szefa PE David Sassoli był dotychczas bardzo dobrym wiceprzewodniczącym PE. Ważne jest to, aby na stanowisku szefa PE zachował pewną neutralność - powiedział PAP w Strasburgu europoseł, prof. Zdzisław Krasnodębski (PiS). "Chodzi o to, aby być fair w stosunku do wszystkich grup. Prawdopodobnie ta kadencja będzie dosyć trudna politycznie, więc tym bardziej jest ważne, aby przewodniczący spełniał tę rolę we właściwy sposób" - zaznaczył.

Szef delegacji PO w Parlamencie Europejskim Andrzej Halicki liczy, że po wyborze na szefa PE włoskiego socjalisty Davida Sassolego współpraca między frakcjami będzie układała się dobrze. "Zgodnie z oczekiwaniami to trójporozumienie, czyli porozumienie trzech największych frakcji - socjaldemokratów, chadeków i liberałów - przyniosło efekt w postaci wyboru przewodniczącego. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu będziemy świadkami takiej stabilnej współpracy, przy zachowaniu oczywiście zupełnej odrębności także programowej, tożsamościowej. Jako EPL będziemy upominać się o akcenty, programy, projekty, które szczególnie są nam bliskie" - wskazał Halicki w rozmowie z dziennikarzami.

W pierwszej turze żaden z kandydatów nie uzyskał 332 głosów niezbędnych do wygranej. Najbliżej wygranej był właśnie Sassoli, na którego oddano 325 głosów.

David Sassoli urodził się w 1956 r. we Florencji. Pracował jako dziennikarz i prezenter telewizyjny. Posłem do PE jest od 2009 roku, startował z listy Partii Demokratycznej.

Sassoli zastąpił na stanowisku także Włocha Antonio Tajaniego. Pracami europarlamentu pokieruje do stycznia 2022 roku; w połowie obecnej kadencji ponownie odbędą się wybory szefa PE.

Zgodnie Regulaminem Parlamentu Europejskiego kandydaci na stanowisko przewodniczącego mogą być zgłaszani przez grupę polityczną albo przez 1/20 posłów, tj. 38 posłów do Parlamentu Europejskiego ("niski próg" wprowadzony w zwnozelizowanym Regulaminie prac Parlamentu). Wybory odbywają się w głosowaniu tajnym. Aby zostać wybranym, kandydat musi uzyskać bezwzględną większość ważnych oddanych głosów, tj. 50 proc. plus jeden. Puste lub nieważne karty do głosowania nie są brane pod uwagę przy obliczaniu wymaganej większości.

Jeśli w pierwszej turze głosowania nie zostanie wybrany żaden kandydat, ten sam lub inni kandydaci mogą być nominowani do drugiej tury na tych samych warunkach. Procedura ta może być powtórzona w trzeciej turze. Jeśli nikt nie zostanie wybrany w trzeciej turze głosowania, dwóch kandydatów z największą liczbą głosów w tej rundzie przechodzi do czwartej i ostatniej tury głosowania, w której wygrywa ten, kto otrzyma większą liczbę głosów.

aba/kurier pap