Ceną miłości do zwierząt było 40 godzin spędzonych na ,,dołku”



W czwartek policja zatrzymała Konrada Kuzmińskiego za to, że ocalił przed śmiercią umierające psy. Powodem, dla którego Konrad K. został zatrzymany był fakt, że nie pojawił się na komendzie w Zgorzelcu, aby złożyć zeznania, jako podejrzany o popełnienie dwóch przestępstw. Pierwszym jest kradzież trzech konających na oczach oprawcy psów oraz zaburzenie spokoju domowego farmy fotowoltaicznej. 
– Potwierdzam, że w lipcu 2018 r. w środku lata, przy 35 stopniowym upale w cieniu i występującym zagrożeniu meteorologicznym co do bardzo wysokich temperatur, przy asyście dwóch funkcjonariuszy policji odebrałem 6 przywiązanych łańcuchami do bud psów, którym właściciel nie zapewnił dostępu do wody, pożywienia i należytej ochrony przed upałami – pisze oskarżony na swoim facebookowym profilu.



W kwietniu br. prokuratura wezwała go tylko jeden raz, jednak pomimo że Konrad K. nie mógł się stawić, jego obrońca tę nieobecność usprawiedliwił i podał jej poważne przyczyny. Obrońca także skontaktował się z osobą prowadzącą postępowanie ustalając, iż zostaną powiadomieni odrębnym pismem o innym terminie przesłuchania. W czwartek niespodziewanie zatrzymała oskarżonego policja tłumacząc to niestawiennictwem.


– Zatrzymano mnie o 22:15 na Komisariacie I Policji w Jeleniej Górze. Umieszczono w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, odebrano mi telefon i tam oczekiwałem na dalsze rozwój wypadków. Podam w skrócie, że przebywałem w niewielkiej celi, bez światła, na zabrudzonym łóżku, bez jakiegokolwiek pożywienia i wody, bez możliwości dostępu do podstawowych środków higienicznych i czystej odzieży, w tym nawet bez papieru toaletowego. Pouczono mnie, że pragnienie swoje mogę ugasić „wsadzając pysk pod kran w kiblu” – opisuje sytuację Konrad K. 

Z samego rana adwokat oskarżonego skontaktował się ze służbami, które prowadzą sprawę i otrzymał informację, że nie wiadomo w jakim terminie zostanie przesłuchany. O 10 rano przetransportowano mężczyznę na ,,dołek” do Zgorzelca. Dopiero po godzinie 15 zaczęto dwugodzinne przesłuchanie. Konrad K. po złożeniu szczegółowych wyjaśnień został poinformowany, że musi pozostać w celi, ponieważ prokurator Agnieszka Kwaśniak ma potrzebę spotkania się z nim w sobotę (dzień wolny od pracy) w celu bliżej niesprecyzowanym. Następnie odebrano mężczyźnie telefon.


O godzinie 12 następnego dnia oskarżony został – niczym szczególnie niebezpieczny sprawca – w kajdanach na rękach i nogach przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu. Usłyszał tam od prokurator Kwaśniak, że ,,nie ma do niego żadnych pytań” i wręczyła jedynie pismo, iż oddają mężczyznę pod policyjny dozór trzy razy w tygodniu. Spotkanie to trwało może 5 minut. Po 40 godzinach od wizyty u prokuratora Konrad K. odzyskał wolność. Stał brudny, zmęczony, śmierdzący i bez telefonu komórkowego przed budynkiem Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu, 70 km od swojego domu...

Zarzuty kierowane pod adresem Konrada K. są identyczne, jak zarzuty Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze, o której działaniach można było usłyszeć w programie ,,Państwo w Państwie” z udziałem Konrada Kuzmińskiego. 

– Naszemu wymiarowi sprawiedliwości niewiele brakuje do systemu białoruskiego. Prawa zwierząt wciąż są gwałcone, a oprawcy stają się osobami pokrzywdzonymi. Organy ścigania nie stoją po stronie tych zwierząt, które narażone są na utratę zdrowia i życia, a reagują tylko wtedy, gdy dojdzie do tragedii. Jedyna wiara, że sąd będzie w stanie obiektywnie i zgodnie z prawem ocenić, czy ratując te psy działałem po to, by je przywłaszczyć, czy po to, żeby je uratować. Podaję również fakt, że w interwencji asystowała mi Policja, więc wydaje się, że pomagali mi w tym rzekomym przestępstwie. Właściciel „skradzionych” psów odpowiada właśnie przed sądem za ich zaniedbywanie. W stawianych mi zarzutach uwarowane psy - „kundle” wycenione są na 525 zł. DIOZ miała wielki kłopot, żeby znaleźć dla nich nowy dom, oddając je za darmo do adopcji – pisze dalej oskarżony.

Konrad Kuzmiński zapowiada również kończąc swój wpis na Facebooku, że będzie ratował potrzebujące zwierzęta bez względu na skłonności sadystyczne policji, prokuratury i innych służb. 



źródło:Konrad Kuzminski