Okrótnie zamordował psa. Twierdził, że zwierzę samo rozpędziło się i uderzyło o kaloryfer


34-letni Łukasz P stanie przed sądem i odpowie za uśmiercanie psa, a także wcześniejsze znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. Policjanci postawili mężczyźnie zarzuty. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.


foto: dioz


10 lutego do kliniki weterynaryjnej w Wałbrzychu przywieziono konającego psa. Zwierzę było skrajne wychudzone, miało ślady pobicia.

O podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez 34-latka została powiadomiona Policja. Przeprowadzone w tym czasie czynności procesowe, w tym zabezpieczony materiał dowodowy w postaci wyników sekcji zwłok, pozwoliły na postawienie podejrzanemu zarzutów w miniony piątek.
Początkowo właściciel czworonoga Łukasz P. twierdził, że zwierzę samo rozpędziło się w niewielkiej kawalerce i uderzyło o kaloryfer.

Jednak 34-latek podczas przesłuchania przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Mężczyzna odpowie za znęcania się przez ostatni rok ze szczególnym okrucieństwem nad czworonogiem, a także za uderzenie 10 lutego bm. psa w głowę, co doprowadziło w ostateczności do jego śmierci. Teraz wałbrzyszanin może spędzić za kratami więzienia 5 lat. Dodatkowo grozi mu także zakaz posiadania zwierząt.

- Pomimo wdrożonego w nocy leczenia, nie udało się jej uratować. Lekarz weterynarii stwierdził, że pies jest dodatkowo skrajnie wychudzony - ma wyczuwalne wszystkie kości szkieletu. Sprawca 2 lata temu miał już psa, którego porzucił - przywiązując go w zimie, przy -20 st., do barierki - mówił Konrad Kuźmiński z DIOZ.


Sekcja zwłok wykazała, że obrażenia na ciele psa zostały zadane tępym narzędziem. Wykluczano samoistny charakter ran.


Jak się okazało, właściciel psa już wcześniej znęcał się nad zwierzęciem. Dwa lata temu strażnicy miejscy z Wałbrzycha uratowali psa przywiązanego zimą do metalowej barierki. Temperatura powietrza wynosiła wówczas - 20 stopni. Łukasz P. nie poniósł żadnych konsekwencji karnych – mówi Konrad Kuźmiński, prezes zarządu Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.


źródło: Policja/ tvnuwaga/ dioz