Tragedia pod Piotrkowem. Nastolatka zmarła w nocy tuż po wizycie lekarza



18-letnia Angelika z Bogusławic w gminie Wolbórz zmarła w domu po wizycie pogotowia, które nie zabrało jej do szpitala. Dziewczyna w grudniu obchodziła osiemnaste urodziny, niedawno bawiła się na studniówce. Co było przyczyną śmierci maturzystki I LO w Piotrkowie?


foto: pixabay



Jak relacjonuje dziadek nastolatki, Angelika, która uczęszczała do I LO w Piotrkowie Trybunalskim, źle poczuła się już podczas lekcji. Niepokojące objawy miały nasilić się we wtorek 29 stycznia około godziny 23.00. W konsekwencji dziewczyna zaczęła tracić przytomność. Kiedy na miejsce wezwano pogotowie, ratownicy rozpoznali u 18-latki kolkę nerkową. Zdecydowali wtedy o z zabraniu Angeliki do szpitala, zalecając kontakt z lekarzem pierwszego kontaktu. Dziewczyna nie wyraziła jednak na to zgody i postanowiła zostać w domu.

Godzinę później dziadek Angeliki zaniepokojony pogarszającym się stanem wnuczki, ponownie zadzwonił po pogotowie. Dyspozytor miał usłyszeć, że maturzystce jest słabo i dlatego uznał, że nie ma nagłego zagrożenia życia. Odmówił wysłania karetki i zalecił wezwanie nocnej pomocy.

O godz.1.08 dziadek kolejny raz zadzwonił do szpitala w Piotrkowie. Do pacjentki pojechała lekarka nocnej pomocy lekarskiej.
Dyspozytornia przyjęła wezwanie o godz. 2.36. Podczas gdy lekarka reanimowała dziewczynę, dotarł zespół transportowy, za nim karetka „P” z Wolborza a na koniec karetka „S” z Tomaszowa. Ale na pomoc było za późno. O godz. 3.35 zakończono reanimację... Bez efektu. 18-latka nie żyła.

Sprawą zajęła się prokuratura
Przyczynę śmierci Angeliki ma wyjaśnić sekcja zwłok. Wtedy też okaże się, czy pomoc ze strony specjalistów, której początkowo odmówiła 18-latka, mogłaby przyczynić się do uratowania życia.


źródło: piotrkowtrybunalski.naszemiasto/ popularne/ Fakt24