Warszawa: Koszmar głodzonego niemowlęcia. Lekarka zawiadomiła policję


Sylwia G., 27. letnia mieszkanka warszawskiego Bródna, zgotowała swojemu 6. tygodniowemu dziecku prawdziwe piekło. Gdy zgłosiła się z dzieckiem do przychodni, lekarka badająca chłopca z przerażeniem odkryła, że dziecko jest bardzo niedożywione. Maluszek trafił do szpitala, a jego matka do aresztu. Sprawa trafiła do Sądu Rodzinnego.


zdjęcie ilustracyjne: pixabay


Tragedia 6. tygodniowego Lenarda rozgrywała się w bloku przy ulicy Ogińskiego na warszawskim Bródnie, gdzie kobieta mieszkała wraz ze swoim partnerem oraz dwójką dzieci, 5. letnią córką oraz 6. tygodniowym synkiem. Sylwia G. nie interesowała się Lenardem. Kiedy zgłosiła się z synkiem do przychodni, stan chłopca poważnie zaniepokoił badającą go lekarkę. Niemowlę było skrajnie niedożywione, wręcz zagłodzone, miało złamaną nóżkę, zaopatrzoną gipsem. 

Matka poinformowała lekarkę, że dziecko nie chce jeść. Nie dała ona jednak wiary zapewnieniom Sylwii G. i powiadomiła pogotowie oraz policję. Chłopiec został przewieziony do szpitala. Trafił na Oddział Patologii Noworodka w warszawskim Szpitalu Dziecięcym przy ulicy Niekłańskiej, a jego matkę zatrzymała policja. 

Stan Lenarda jest stabilny, ale jak podkreślają lekarze, od dłuższego czasu musiał nie jeść w związku z czym, bardzo cierpiał.

Jak podaje „Super Express”, kobieta była już wcześniej karana. Na razie nie ustalono, dlaczego Sylwia G. wcześniej nie zgłosiła się z dzieckiem do przychodni.

Sprawą zajął się Sąd Rodzinny. Bardzo prawdopodobne jest to, że dzieci trafią do rodziny zastępczej.

Renata Zalewska-Ociepa
Źródło: Fakt24, Super Express

loading...