Strzelał w nocy w samochody i terroryzował napotkane osoby

17 kwietnia br. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Podgórza zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowana na okres trzech miesięcy wobec 34-letniego krakowianina, podejrzanego o popełnienie 10 przestępstw.

zdjęcie: malopolska.policja

Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek ( 15/16.04.)  na jednej z ulic osiedla Na Kozłówku. Przed północą, dyżurny Komisariatu VI Policji w Krakowie przyjął zgłoszenie o płonącym samochodzie m-ki Opel, zaparkowanym na osiedlu. Istniało zagrożenie, że płomienie strawią inne pojazdy znajdujące się w sąsiedztwie. 

Pod wskazany adres niezwłocznie zostali skierowani policjanci oraz funkcjonariusze PSP. Chwilę później mundurowi otrzymali kolejną  informację dotyczącą uszkodzenia innego auta, do którego doszło na sąsiedniej ulicy. Na miejscu czynności podjęli funkcjonariuszy Ogniwa Wywiadowczo-Patrolowego. Stróże prawa dotarli do bezpośredniego świadka zdarzenia. Mężczyzna ten oświadczył, że jego uwagę  zwrócił pojazd  z włączonymi  światłami  awaryjnymi.



 Gdy podszedł bliżej, został zaatakowany przez mężczyznę ubranego na czarno. Sprawca, grożąc mu śmiercią, zaczął strzelać w jego kierunku. Na szczęście  chybił, a pokrzywdzonemu udało się uciec, tracąc agresora z pola widzenia.  Mundurowi natychmiast udali się w pościg za sprawcą , którego ujęli pomiędzy blokami. Napastnikiem okazał się znany funkcjonariuszom, 34-letni krakowianin. 

Notowany już za przestępstwa przeciwko mieniu. Jak się okazało był mocno nietrzeźwy (miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu). W chwili zatrzymania miał przy sobie broń pneumatyczną, z której strzelał  metalowymi kulkami  do pokrzywdzonego i samochodów. Policjanci znaleźli przy nim również skradzione rzeczy i dokumenty  ( w tym pochodzące z wnętrza spalonego Opla). Według ustaleń policjantów, tej nocy sprawca  nie tylko dokonał kilku włamań i uszkodzeń pojazdów ( a jeden z nich podpalił), ale również  strzelał do dwojga innych młodych ludzi, siedzących w aucie. Na szczęście i tym razem nikt nie odniósł obrażeń.

Zebrany przez śledczych materiał dowodowy, pozwolił na przedstawienie 34-latkowi 10 zarzutów. Podejrzany odpowie za: groźby karalne pozbawienia życia (art.190KK), a także za narażenie pokrzywdzonych na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia (art.160KK), a w warunkach recydywy za: kradzieże z włamaniem (art.279KK) oraz uszkodzenie pojazdów (art.288KK).Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.