TokTokerka na wizji biła dziecko? Nowe fakty

 Jedna z tiktokerek prowadząc live na TikToku miała krzyczeć i uderzać dziecko. Nagrania zaniepokoiły internautów, a sprawa została zgłoszona na policję i MOPS. Okazało się, że kobiecie już wcześniej ograniczono władzę rodzicielską, a obecnie jest ona pod opieką kuratora sądowego.

Jedna z tiktokerek prowadząc live na TikToku miała krzyczeć i uderzać dziecko. Kiedy zwrócono jej uwagę zaczęła wyzywać komentujących od ku…, po czym usunęła nagranie. 

Jednak ktoś wcześniej zdążył nagrać całe zdarzenie i opublikować w sieci. Oglądając nagranie słyszymy krzyk przerażonego dziecka i dźwięki przypominające klapsy, jeden z maluchów pyta kobietę, dlaczego ta bije drugie dziecko.

Oburzeni widzowie wielokrotnie zgłaszali profil kobiety, ale jak na razie Tik Tok nie zareagował, konto kobiety dalej istnieje. 

Jedna z kobiet oglądających live zgłosiła sprawę do MOPS. 

MOPS zajął się sprawą, a dzieci trafiły do lekarza. – Nie miały obrażeń czy śladów na ciele, które wskazywałby, że stosowano wobec nich przemoc fizyczną – mówi dziennikarzom Marcin Gierczak, dyrektor radomskiego MOPS. Jednak ośrodek zawiadomił o zajściu prokuraturę.

Dokumenty do prokuratury dotarły we wtorek, ale już w poniedziałek czynności wykonywane w tej sprawie nadzorował szef Prokuratury Radom - Wschód.

- Matka jest niewydolna wychowawczo, dlatego jest pod opieką kuratora sądowego. Do tej pory w tym domu wielokrotnie byli pracownicy ośrodka pomocy społecznej. Nie stwierdzili zaniedbań, jeśli chodzi o ślady wskazujące na znęcanie się nad dziećmi. -mówi Beata Galas, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.  

Jednocześnie w domu kobiety pojawiła się policja. Jak się okazało Informację o podejrzeniu stosowania przemocy wobec małoletnich dzieci policjanci dostali drogę elektroniczną, dostali link do nagrań, których autorką jest młoda mieszkanka Radomia.

- Podczas interwencji zachowanie dzieci oraz ich wygląd zewnętrzny nie wzbudzały podejrzeń stosowania wobec nich przemocy psychicznej i fizycznej. Rodzina jest pod stałym nadzorem pracownika socjalnego.

źródło: GłosWojewódzki/ EchoDnia/ FAKT24