Miłosz urodził się w 27 tygodniu ciąży. Jego życie to koszmar, który trwa od chwili kiedy przyszedł na ten świat

 Każdy rodzic chce być tarczą dla swojego dziecka  jednak czasem okazuje się, że do walki musi stanąć ono samo...

foto: pomagam

Miłoszek urodził się w 27 tygodniu ciąży. Obecnie ma pół roczku. Od samego początku walczy dzielnie o siebie, o swoje życie. Rodzice mówią o nim Miłosz Wojownik.  

Chłopiec w swoim krótkim życiu zmaga się z  krwawieniem dokomorowym 4 stopnia z dużym wodogłowiem i zmianami malacyjnymi w płacie czołowym prawym. Rozmiekanie istoty białej mózgu. Retinopatia wczesniacza -schorzenie siatkówki oka. Jego mózg niestety nie jest tak rozwinięty jak u zdrowych, urodzonych o właściwym czasie dzieci. Posiada jego śladowe ilości,  które trzeba pobudzić do intensywnej pracy.  

Pomimo to  rodzice i bliscy chłopca głęboko wierzą , że spotka ich cud. Przed nimi  długa i ciężka praca, aby osiągnąć nawet najmniejszy postęp, który do początek czemuś większemu. Ich marzeniem jest zobaczyć uśmiech na malutkiej buźce Miłosza, zobaczyć jak siada i rozwija się. 

Każda złotówka to mały krok do sukcesu. Każda darowizna to pomoc dla Miłosza, który  potrzebuje stałej rehabilitacji, fizjoterapeutów, stymulacji mózgu, specjalistycznego sprzętu. To co rodzice  dostaną z NFZ to tylko kropla w morzu potrzeb. 

Prosimy nie bądź obojętny.  Być moze dla świata jest tylko człowiekiem, ale dla swoich rodziców jest całym światem.

Z całego serca dziękujemy za każdą pomoc .

Pomóż Miłoszowi  w walce o siebie!! 

Komentarze