Ataki na polskie sklepy w Holandii. To już czwarty wybuch
W sobotę nad ranem w polskim sklepie Biedronka w Beverwijk w Holandii doszło do kolejnego wybuchu. To czwarty wybuch w sklepie z polskimi produktami w Holandii w ciągu ostatnich kilku dni.
foto: twitter
W nocy z piątku na sobotę doszło do już czwartej eksplozji przy polskim supermarkecie w Holandii. Sklepy sprzedają polskie produkty, ale należą do Kurdów – zwraca uwagę Radio Zet. Polacy często robią tam zakupy.
Według policji eksplozja poważnie uszkodziła elewację, doszło także do zniszczeń w środku budynku i na zewnątrz. Nie ma doniesień o ewentualnych poszkodowanych.
Właścicielem polskiego sklepu w Beverwijk jest Kurd Mohamad Mahmoed. W wypowiedzi dla "De Telegraaf" przekonywał, że za atakami może stać konkurencja. Jest kilka stron zainteresowanych tym rynkiem - mówił.
Po środowej eksplozji w Beverwijk pod Amsterdamem policja wszczęła śledztwo. Dodano, że częścią dochodzenia jest ewentualny związek tego wypadku z wtorkowymi eksplozjami w dwóch innych sklepach w Holandii.
Media zwracają uwagę, że atak na sklepy z polskimi produktami zbiega się w czasie z uchwałą Izby Niższej holenderskiego parlamentu. Wzywa ona holenderski rząd do podjęcia kroków w celu postawienia Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodzi o niewykonanie wyroku TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
źródło: TvpInfo/ PolsatNews/ RadioZet/ Rmf24
Komentarze