Udawał pracownika administracji i okradał starsze osoby


Jako swój cel obierał starsze, samotnie zamieszkujące osoby. Następnie pukał do drzwi i przedstawiał się jako pracownik administracji lub wodociągów. Kiedy już został wpuszczony do mieszkania, wtedy rozpościerał swego rodzaju „parawan”, aby ukryć prawdziwe zamiary. A te polegały na okradzeniu nieświadomych niczego lokatorów. Mężczyzna został kilka dni temu zatrzymany przez kryminalnych z Ołbina, którzy udowodnili mu dokonanie kradzieży, a także rozbojów.


foto: policja


Regularnie ostrzegamy o przestępcach, którzy działając metodą na tzw. parawan, okradają wrocławian. Schemat działania tego typu oszustów, jest najczęściej ten sam. Pukają do drzwi mieszkania, a następnie przedstawiają się jako pracownicy administracji spółdzielni, wodociągów, firmy gazowniczej, ZUS-u, albo po prostu proszą o szklankę wody, aby popić tabletkę. Kiedy znajdą się już w środku, wtedy rozstawiają wspomniany wcześniej „parawan”. Zagadują lokatorów, proszą o sprawdzenie ciśnienia wody w kranie, a czasem nawet o wpłatę na rzecz remontu budynku. Cała rozmowa polega tylko i wyłącznie na tym, aby oszust odwrócił uwagę swego rozmówcy. Kiedy już mu się to uda, wykorzystuje okazję i kradnie gotówkę, biżuterię lub inne wartościowe przedmioty, a następnie oddala się, aby poszukać swojej kolejnej ofiary.

Niestety, ale nadal są osoby, które ponoszą szkody przez takie działanie przestępców. Dlatego policjanci z Wrocławia, prowadzą działania zarówno profilaktyczne, ostrzegając mieszkańców o sposobie działania oszustów, jak również działania operacyjne i dochodzeniowo-śledcze, ukierunkowane na zatrzymanie sprawców. I właśnie te drugie, prowadzone przez funkcjonariuszy pionu kryminalnego z Komisariatu Policji Wrocław-Ołbin, umożliwiły zatrzymanie przez nich 38-latka, podejrzanego o dokonanie kilku, wspomnianych wcześniej, przestępstw.

Mężczyzna działał przez kilka ostatnich miesięcy, w różnych częściach naszego miasta. Nie ograniczał się do żadnego z osiedli, działał na Pilczycach, Tarnogaju i właśnie Ołbinie. Pukając do nieświadomych zagrożenia, najczęściej starszych osób, twierdził, że chce sprawdzić stan wodomierzy lub liczników prądu. Jego łupem padły portfele z gotówką, telefony komórkowe, biżuteria, a także wartościowy sprzęt elektroniczny. Wszystko o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kryminalni z Rydygiera udowodnili 38-latkowi nie tylko kradzieże, ale też dwa rozboje. Wrocławianin bowiem dwukrotnie doprowadził swoje ofiary do stanu bezbronności, aby wejść w posiadanie nieswojego mienia.

Był bardzo zaskoczony, kiedy został zatrzymany, a na jego rękach pojawiły się kajdanki. Miał nadzieję, że działając ostrożnie, w różnych miejscach i w dużych odstępach czasu, policjanci nie wpadną na jego trop. Jednak doświadczeni funkcjonariusze z Ołbina połączyli podobne zdarzenia z całego miasta i dzięki zebranym przez nich materiałom można było postawić mężczyźnie kilka zarzutów, w tym rozboju i kradzieży. Ustalili również, że uzyskane w przestępczym procederze środki, mężczyzna przeznaczał na codzienne wydatki, głównie alkohol.

Dzięki wytężonej pracy policjantów z Rydygiera, sąd wobec zatrzymanego 38-latka zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Mężczyzna trafił więc za kraty, zza których niedawno wyszedł.

Ostatnie kilka lat spędził bowiem w zakładzie karnym, gdzie odbywał karę zasądzoną za wcześniej popełnione przestępstwa.

I właśnie dlatego, aktualnie grozi mu kara nawet kilkunastu lat pozbawienia wolności. Wysoka, ponieważ działał w ramach „recydywy”, czyli powrotu do przestępstwa. O jej wysokości zadecyduje teraz sąd.

Policjanci już odzyskali część skradzionego przez mężczyznę mienia. Nadal jednak trwają czynności mające na celu sprawdzenie, co stało się z pozostałymi przedmiotami oraz pieniędzmi.

st. s. Krzysztof Marcjan

Komentarze