Jakub A. podejrzany o zamordowanie 11 Kristiny stawia żądania w celi



Jakub A., który jest podejrzany zamordowanie Kristinę przebywa w areszcie w jednym z dolnośląskich zakładów karnych. Teraz stawia żądania m.in. chce mieć dostęp do aktualnej prasy, telewizora, zniesienia tzw. „enki”. Nie podoba mu się nawet… cela, w której przebywa.


foto: Facebook



Podejrzanego o zabójstwo dziewczynki ujęto w niedzielę na terenie Dolnego Śląska. Po godzinie 20.00 przewieziono go do prokuratury w Świdnicy, gdzie przez około 5 godzin był przesłuchiwany. W nocy usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

18. czerwca do aresztu śledczego w Świdnicy przewieziono Jakuba A., 22-letniego zabójcę Kristiny. Osadzeni „przywitali” go okrzykami: „"Je...ć k...ę", "je...ć szmaciarza", "będziesz zdychał".

Później służby przeniosły go do aresztu w Wołowie. „Tylko tam są odpowiednie warunki, by odizolować go od innych osadzonych, którzy mogliby chcieć wyrządzić mu krzywdę.” – mówi „Gazecie Wyborczej” osoba zaangażowana w śledztwo.

Mężczyźnie nadano kategorię N (niebezpieczny) i ma założoną kartę OZS (osoby zagrożonej samobójstwem), ale trafił także do specjalnej celi.

Jakub A. jest "grzeczny, ale bardzo roszczeniowy". – Teraz zażądał np. codziennego dostępu do świeżej prasy i telewizora. Protestuje też przeciwko objęciu go „enką” („N” oznacza status więźnia wyjątkowo niebezpiecznego), a nawet sugerował, żeby przenieść go do celi z jakimś znajomym, który też odbywa tu karę – mówi jeden z rozmówców „GW”.

Dziewczynka zaginęła 13. czerwca około południa. Wyszła ze szkoły i wracała do domu, który od szkoły dzieli trochę ponad kilometr. Ostatni raz była widziała 200 metrów od domu.
- czytamy w "Wyborczej".
Niestety po godzinie 20.00 w okolicy Imbramowic ujawniono zwłoki dziewczynki. Jej ciało było częściowo roznegliżowane, a sprawca zadał jej rany kłute w klatkę piersiową i szyję.

źródło: GazetaWyborcza/ RadioZet/ GlosWojewodzki/ wp.pl