Dramat w Brzezinach. Postrzelona 4-latka miała 14 ran


Jak wynika ze wstępnych ustaleń to ojciec miał postrzelił swoją 4-letnią córkę oraz pracownika w gospodarstwie w Brzezinach - poinformowała lubelska prokuratura. U 4-latki stwierdzono 14 ran postrzałowych od śrutu, z czego jeden z nich utkwił w okolicach serca. Mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów.


foto: policja


Do dramatu doszło w Brzezinach. Kobieta w zaawansowanej ciąży miała postrzelić 4-letnią córkę i 27-letniego mężczyznę. Według pierwszych ustaleń 27-letnia kobieta w zaawansowanej ciąży czyściła broń w budynku gospodarczym. W tym czasie jej 4-letnia córka i 27-letni pracownik przebywali na podwórku. W pewnym momencie w sposób niekontrolowany broń wystrzeliła. Postrzelony w nogę został również pracownik który w tym czasie przebywał na terenie gospodarstwa domowego. Doznał pęknięcia kości udowej.

Dziecko w stanie ciężkim przetransportowano do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. U 4-latki stwierdzono 14 ran postrzałowych od śrutu. Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka przekazała w czwartek, że stan rannej dziewczynki uległ poprawie i opuściła już oddział intensywnej terapii.

Matka dziecka przyznała się do postrzelenia. Jej mąż miał w tym czasie prowadzić prace polowe.

Podczas prowadzonych w ostatnich dniach czynności okazało się jednak, że mężczyzna przebywał w mieszkaniu, co więcej, to on jest sprawcą postrzelenia. 31-latkowi prokurator przedstawił już zarzuty. Ojciec dziewczynki odpowie za spowodowanie obrażeń ciała u dwóch osób, a także za utrudnianie śledztwa w postaci nakłaniania do składania fałszywych zeznań, jak też składanie fałszywych zeznań. Mężczyzna przyznał się już do winy. Decyzją sądu zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.


źródło: PolsatNews/ WP.PL/ Lublin112

Komentarze