Cudem uratowany przed śmiercią. Historię malutkiego Adama śledziła cała Polska

Malutki Adam, dwulatek wówczas, został cudem uratowany. Chłopczyk wyszedł w nocy z domu. Odnaleziono go po kilku godzinach, był w ciężkiej hipotermii.


foto: YouTube, Lop

Dramat Adasia rozegrał się w 2014 roku w Racławicach. Dwuletni wówczas malec wyszedł w nocy z 29 na 30 listopada z domu. Przebywał wtedy u babci. Na zewnątrz było -5 stopni. Po kilku godzinach znaleziono go kilkaset metrów od budynku. Był w ciężkiej hipotermii, a temperatura jego ciała wynosiła zaledwie 12,7 stopni. Policjant, który go odnalazł, zaniósł Adasia do najbliższego domu i tam prowadził akcję reanimacyjną. Przybyły na miejsce ratownik medyczny powiedział, że dziecko na razie nie żyje. 


Chłopca przewieziono do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowi. Nie oddychał, nie miał czynności serca, ani odruchów neurologicznych. Temperaturę jego ciało podniesiono do 36 stopni i przewieziono go na oddział intensywnej terapii. Podłączono go specjalistycznej aparatury, a po trzech dniach wybudzono ze śpiączki. Przez pewien czas oddychał za pomocą respiratora. Rodzice Adasia modlili się o cud, a losy chłopca śledziła cała Polska. 


Święta 2014 roku rodzina spędziła w szpitalu. W tym bardzo trudnym dla nich czasie, starali się o namiastkę normalności. 

Gdy chłopiec wybudził się i zaczął wracać do zdrowia wszyscy odetchnęli z ulgą. Lekarze uważają, że Adama udało się cudem uratować. Tamte dramatyczne wydarzenia nie zostawiły śladu na zdrowiu chłopca. Dziecko było wówczas bardzo długo reanimowane, ale obecnie jest zdrowe. 


Dotychczas najbardziej wychłodzona kobieta, którą udało się uratować, miała temperaturę ciała 13,7 stopni. Adaś jest obecnie rekordzistą, który przeżył w sytuacji, gdy temperatura jego ciała wynosiła jedynie 12,7 stopni. 

Dziś 7-letniego Adama i jego bliskich odwiedził reporter RMF FM. Chłopiec z młodszym braciszkiem ubrał choinkę, a dziennikarz mógł śledzić przygotowania do kolacji wigilijnej. 


Wspomnienia wydarzeń sprzed pięciu lat nadal wywołują ogromne wzruszenie wśród bliskich chłopczyka. Na szczęście ta historia ma szczęśliwe zakończenie.

Adasiowi oraz jego najbliższym składamy serdeczne życzenia zdrowych i szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia a w Nowym Roku samych pogodnych i radosnych chwil.

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: RMF FM