Zwyrodnialec przejechał leżącego na drodze, żywego psa. Sąd wypuścił go na wolność
Rafał B. oskarżony o bestialskie potrącenie i rozjechanie psa już jest na wolności. Decyzję podjął wrocławski Sąd Okręgowy; zmienił wcześniejsze postanowienie Sądu Rejonowego w Oleśnicy.
zdjęcia: Facebook
Do niewyobrażalnego bestialstwa doszło w Sycowie. Kierowca busa przejechał po leżącym na drodze, żywym psie. Całe zdarzenie sfilmował i nagranie umieścił w sieci. Bardzo szybko ustalono personalia zwyrodnialca. Pomogli internauci, którzy zidentyfikowali go na nagraniu, zamieszczonym przez samego sprawcę w internecie. Twarz bestii widać bowiem w bocznym lusterku busa. To 22-letni Rafał B. z Nowego Dworu pod Sycowem. Grożą mu 3 lata więzienia i 100 tysięcy złotych grzywny.
Pies leżał na drodze. Być może został wcześniej potrącony przez inny samochód lub był stary. Nie uciekał przed nadjeżdżającym pojazdem. Kierowca prowadzący busa, nagrywa filmik. Całe zdarzenie komentuje. Woła do leżącego na drodze psa: „Stary, k..., podnoś się!". Następnie najeżdża na niego, przejeżdża po nim w połowie jego ciała. Pies wyje z bólu. Ogromnie cierpi. Zwyrodnialec nagrywa moment, gdy stoi na jego ciele jednym kołem. Następnie mówi: „Co ci, k..., co ci? Podnoś się". Potem cofa i jeszcze raz przejeżdża po nim. Na koniec mówi: „Ch...wo tak trochę. Ale ch..., teraz chodzić nie umiesz, to masz teraz na łeb". I przejeżdża po głowie psa.
4 czerwca sąd zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu dla Rafała B. z Nowego Dworu w gminie Syców. Zdaniem prokuratury, jadąc służbowym samochodem celowo potrącił, a potem przejechał leżącego czworonoga. Całość nagrał telefonem i zamieścił w Internecie. Rafałowi B. za to, co mu się zarzuca, może grozić nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.
Jednak mężczyzna wyszedł z aresztu po tym, jak wpłacił 10 tys. złotych kaucji. Tak zdecydował Sąd Okręgowy we Wrocławiu według którego mężczyzna już nie ma jak wpływać na śledztwo i utrudniać działań prokuratorów.
źródło: GłosWojewódzki/TvpInfo/ RadioZet/ MojaOlesnica
