Makabryczna teoria Krzysztofa Rutkowskiego w sprawie Dawida Ż.



10 lipca zaginął Dawid Żukowski. Policja nie przestaje wierzyć, że 5-latek będzie odnaleziony w dobrej kondycji, choć z upływem czasu nadzieja słabnie. Jak twierdzi Krzysztof Rutkowski, Paweł Ż. mógł zamordować synka.



foto: 
@KrzysztofRutkowskiDetektyw

O północy w środę rozpoczęły się poszukiwania Dawida Żukowskiego, gdy rodzina zgłosiła brak kontaktu z nim i jego ojcem. Około godz. 17 w środę ojciec Dawida zabrał go z Grodziska. Jak ustalili funkcjonariusze policji, przed godz. 21 w tym samym dniu ojciec dziecka rzucił się pod pociąg popełniając samobójstwo.

Policjanci, którzy brali udział w poszukiwaniach, rozważają różne hipotezy i wersje. Jedna z nich przypuszcza, iż dziecko, które ma obywatelstwo rosyjskie, mogło zostać wywiezione z Polski. Rzecznik KGP podkreślił, iż pod tym względem współpraca funkcjonariuszy policji ze Strażą Graniczną przebiegła bardzo sprawnie.

Krzysztof Rutkowski przewiduje jednak czarny scenariusz, twierdząc w rozmowie z ''Super Expressem'', że Paweł Ż. mógł synka pozbawić życia, a potem jego ciało ukryć w wodzie.

- Takie działanie wymagałoby dużo mniej czasu niż zakopanie ciała w ziemi. Tym bardziej, że samochód został bardzo szczegółowo przebadany przez techników. Nie znaleziono tam ziemi, która mogłaby spaść ze szpadla – mówi Krzysztof Rutkowski.


Znany detektyw podkreśla, iż ojciec chłopca zamierzał zadać cierpienie swojej żonie i prawdopodobnie działał pod wpływem niezwykle silnych emocji. - Żeby odebrać jej to, co jest dla niej najcenniejsze. Wyrwać jej serce żywcem.

Polsat News poinformował w czwartek, że funkcjonariusze policji rozpoczęli przeszukiwanie terenów, które przylegają do działkowych ogródków przy ul. Kinetycznej. Ekipa poszukująca chłopca używa prawdopodobnie ciężkiego sprzętu. Pojawił się tam m. in. podnośnik straży pożarnej.

Gdzie jest chłopiec?


Policja nieustannie apeluje, aby każda osoba, która posiada jakiekolwiek informacje w tej sprawie przekazała je funkcjonariuszom. Od kilku dni również policja prosi o kontakt tych, którzy widzieli 10 lipca w środę, między godz. 17 a godz. 21 na trasie między Grodziskiem Mazowieckim a warszawskim Okęciem dziecko, jego ojca albo szarą skodę fabię o numerze rejestracyjnym WGM 01K9. Mimo, że samochód został znaleziony, od samego początku ważne były informacje, którędy się poruszał i gdzie zatrzymywał. Pomóc może dokładne przejrzenie nagrań z monitoringu ze środy oraz z kamer samochodowych - wszystkie wiadomości weryfikuje policja i pomaga potwierdzać ustalenia.

Wszystkie zgłoszenia na temat Dawida Ż., w tym anonimowe, przekazywać można funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim, tel. 22 755 60 10 (-11,-12,-13). Również można zadzwonić pod numer alarmowy 112, lub do najbliższej jednostki policji.

źródło: wiadomosci.radiozet.pl