Tragedia na pikniku lotniczym w Płocku. Samolot wpadł do Wisły. Pilot nie żyje


Nie żyje pilot samolotu Jak-52, który w sobotę rozbił się na Wiśle podczas Pikniku Lotniczego w Płocku – poinformował rzecznik PSP w Płocku Edward Mysera. Pilot przyleciał na pokazy lotnicze z Niemiec; według przedstawicieli organizatora imprezy był on wcześniej pracownikiem Lufthansy.


foto: screen wideo: tvpInfo



Około godz. 10:50 samolot wykonujący akrobacje na Pikniku Lotniczym uderzył w taflę wody i szybko zatonął. Na miejsce w ciągu kilkunastu sekund dopłynęły łodzie straży pożarnej i WOPR. Do wody zeszli płetwonurkowie, którzy zabezpieczali imprezę i byli przygotowani do natychmiastowej interwencji. Ratownicy wyciągnęli wrak i odnaleźli ciało pilota. Lekarz potwierdził zgon. Loty zostały zawieszone.


Jak podały służby, po dotarciu do pilota nie było szans na reanimację. Doznał on wielu obrażeń. Jego ciało zostało przetransportowane na brzeg.


– Nie wiemy, jakie są przyczyny wypadku. Przyjechali przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, musimy dać im popracować mówi Wojciech Bógdał, członek zarządu Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej, motoparalotniarz, sam miał wykonywać jeden z pokazów.


Pilot to 60-letni mężczyzna z Niemiec.




źródło: TvpInfo/ wyborcza/ PolsatNews/ Rmf24