Rozkochiwał, naciągał i... porzucał


Zatrzymaniem przez policjantów i zarzutami oszustwa zakończyła się „działalność” 32-letniego mieszkańca Bydgoszczy. Rozkochał on w sobie pewną kobietą tylko po to, by ją oszukać i okraść. Policjanci podejrzewają, że poszkodowanych w ten sposób może być więcej.


foto: policja


Policjanci Wydziału do walki z Przestępczością i Korupcją KPP w Inowrocławiu wyjaśniali ostatnio sprawę kilkunastu oszustw. Jedna z mieszkanek Inowrocławia poznała na portalu randkowym mężczyznę. Znajomość trwała kilka miesięcy. Mężczyzna wykazywał zainteresowanie nowym związkiem, co skutkowało nawet planowaniem wspólnej przyszłości. Tak utwierdzona w przekonaniu kobieta uwierzyła w dobre intencje wybranka. Dlatego systematycznie przelewała na jego konto gotówkę. 


Para też zaciągnęła wspólnie pożyczki, z których korzystał mężczyzna, bez wiedzy kobiety. Gdy jego konto zostało wystarczająco zasilone, znajomość nagle się urwała. Wówczas kobieta zorientowała się, że została uwiedziona i oszukana.

Inowrocławscy policjanci szybko namierzyli jej rzekomego partnera. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec Bydgoszczy i wcale nie stanu wolnego.

W miniony poniedziałek (18.02.19) mężczyzna został zatrzymany. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu łącznie 13 zarzutów oszustw finansowych. Policjanci wiedzą, jednak, że oszukanych kobiet może być więcej. Dlatego informacje o metodzie działania mężczyzny należy traktować jako ostrzeżenie i kierować się ograniczonym zaufaniem.