Bił, gwałcił i w końcu wypchnął ciężarną żonę z balkonu. Sąd nie miał litości



15 lat więzienia dla mężczyzny, który wypchnął z balkonu ciężarną żonę.
Mężczyzna znęcał się nad żoną ze szczególnym okrucieństwem. Bił metalową pałką oraz kablem, rzucał nią o podłogę i ścianę, przypalał papierosami.
W końcu wypchnął kobietę przez balkon z wysokości pierwszego piętra budynku przy ulicy Wójta Radtego w Gdyni.
29-latka i dziecko przeżyli upadek.



foto ilustracyjne: g/w

Zdaniem śledczych mężczyzna przez 3 lata znęcał się nad swoją żoną ze szczególnym okrucieństwem. Miał ją wielokrotnie znieważać i poniżać, gwałcić ale także grozić śmiercią, pobiciem czy odebraniem dziecka. Do tego izolował 29-latkę, ograniczał jej kontakty z rodziną i znajomymi. Mężczyzna miał też znęcać się nad kobietą fizycznie – bić metalową pałką oraz kablem, rzucać nią o podłogę i ścianę, przypalać papierosami.

Oskarżony nie wykazał jakiejkolwiek skruchy i żalu. Znęcał się nad osobą najbliższą ze szczególnym okrucieństwem, a jej śmierci zapobiegł jedynie szczęśliwy zbieg okoliczności. W wyniku upadku kobieta doznała urazu głowy. Sytuację widzieli robotnicy pracujący przy bloku. Zawiadomili policję i pogotowie ratunkowe.

Sąd nie miał żadnych wątpliwości co do winy oskarżonego i wymierzył mu karę, o którą wnioskowała prokuratura. Bartłomiej R. będzie też musiał zapłacić pokrzywdzonej 50 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.

źródło: rmf24/ wyborcza/ eska