Okradali tiry w Polsce i Europie. Duża akcja CBŚ i prokuratury


Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. wspólnie z policjantami z Wydziału do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej Zarządu w Gorzowie Wielkopolskim CBŚP prowadzi śledztwo dotyczące działalności zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie kradli towary z samochodów ciężarowych metodą na tzw. „plandekę” w kilku krajach Europy.

foto: cbś

Tymczasowe aresztowania 

Wspólne działania Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp., policjantów CBŚP, a także policjantów z KWP w Katowicach i Gorzowie Wlkp., BOA KGP, z Czech, Austrii i Niemiec oraz funkcjonariuszy KAS-u pozwoliły na przeprowadzenie akcji w wyniku, której zatrzymano 10 osób i odzyskano towar warty ponad 500 tysięcy złotych.

Wszyscy zatrzymani usłyszeli w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także udziału w licznych kradzieżach na terenie Polski i innych krajów Europy.
Sąd Rejonowy w Gorzowie Wlkp. uwzględnił wnioski prokuratury o zastosowanie wobec podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

Wspólne działania organów ścigania

W ogromnym przedsięwzięciu związanym z rozbiciem grupy, osobiście nadzorowanym przez prokuratora prowadzącego śledztwo, wzięło udział około 200 funkcjonariuszy. Oprócz CBŚP z Gorzowa Wlkp. uczestniczyli również policjanci z CBŚP z Zarządów w Szczecinie, Poznaniu i Wrocławiu, z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach i Gorzowie Wlkp. oraz z Biura Operacji Antyterrorystycznej Komendy Głównej Policji.

W realizacji udział wzięli także funkcjonariusze Policji czeskiej, austriackiej i niemieckiej, co wynikało ze wspólnych działań koordynowanych przez Europol.

Podczas akcji wsparcia udzielili funkcjonariusze Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gorzowie Wlkp. Specjaliści z tej instytucji, szczególnie z zakresu informatyki śledczej oraz obrotu gospodarczego i podatkowego uczestniczyli m.in. w przeszukaniach przeprowadzonych w podmiotach gospodarczych oraz udostępnili mobilne biuro.

Efekty przeprowadzonych działań 

Efektem akcji było zatrzymanie 10 podejrzanych. Pierwsze 6 osób wpadło w okolicach Skwierzyny, gdzie właśnie był rozładowywany skradziony towar. Kolejne 4 osoby zatrzymano w Gorzowie Wlkp. Czynności w sprawie wykonywano również w Poznaniu, w Gliwicach oraz w woj. opolskim.

Podczas realizacji przeszukano 30 mieszkań, piwnic, garaży i pomieszczeń gospodarczych użytkowanych przez zatrzymanych. W wyniku czego zabezpieczono liczne dowody, m.in. w magazynie odzyskano towar skradziony z dwóch transportów (kilkaset szt. sprzętów AGD, czy elektronarzędzi ogrodowych) o wartości ponad 500 tysięcy złotych.

Zabezpieczono luksusowe samochody o wartości ponad 1,5 miliona złotych 

Na poczet przyszłych kar zabezpieczono luksusowe samochody marki porsche, mercedes, bmw, audi należące do podejrzanych, o łącznej wartości przekraczającej 1,5 miliona złotych.

Ustalenia śledztwa 

Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego grupa mogła działać od co najmniej 2 lat. W tym czasie stworzyli dosyć hermetyczną strukturę, na czele której prawdopodobnie stanął Dominik S. W grupie występował wyraźny podział ról i zadań. Wszystko wskazywało także na to, że kilku mieszkańców Gorzowa Wlkp. może być zamieszanych w przestępczą działalność.
Celem sprawców był przede wszystkim drogi sprzęt elektroniczny, ale byli także zainteresowani markową odzieżą, kosmetykami oraz innymi wartościowymi towarami. Do tego typu przestępstw dochodziło w nocy na polskich oraz europejskich parkingach znajdujących się przy drogach ekspresowych i autostradach. Do policjantów docierały sygnały o takich zdarzeniach z Danii, Austrii, Włoch, Czech, oraz Słowacji.

Z dokonanych ustaleń wynika, że sposób działania grupy był zawsze podobny. Po dokładnym sprawdzeniu parkingu i upewnieniu się, że kierowcy śpią, nacinali plandeki naczep, sprawdzając jakiego rodzaju ładunek jest przewożony. Kradzież odbywała się chwilę po znalezieniu atrakcyjnego towaru. Jednorazowe straty pokrzywdzeni szacowali na setki tysięcy złotych.