Mały Kubuś skazany na kalectwo

Tak dokładnie pamiętamy każdą chwilę z naszym synkiem, każdą malutką część jego cudownego dziecięcego ciała. Pamiętamy chwile po porodzie, kiedy patrzyliśmy na naszego Kubusia, zachwycając się tym, jak wielkim jest cudem. Dopiero w czwartej dobie życia stwierdzono złamanie trzonu kości udowej, przez co synek całe cztery tygodnie był w gipsie. Już wtedy tak bardzo się o niego martwiliśmy, bo nie tak wyobrażaliśmy sobie nasze pierwsze wspólne chwile...


foto: Siepomaga

Po tym czasie poszliśmy do innego lekarza. Stwierdził dysplazję stawu biodrowego. Trafiliśmy do szpitala, niestety próba nastawienia nie powiodła się. Tylko inny rodzic jest w stanie zrozumieć, co wtedy przeżywaliśmy, jak bardzo martwiliśmy się o przyszłość naszego synka, jak wiele już wtedy pojawiało się łez w naszych oczach...


Nie wiedzieliśmy, że informacja, która całkowicie wywróciła nasz świat, dopiero nadejdzie. Kubuś urodził się z niedorozwojem kości udowej. Choroba pociąga za sobą szereg innych nieprawidłowości w budowie stawu biodrowego, a także znaczną różnicę w długości nóżek. Obecnie wynosi ona 8 centymetrów. Co gorsza, ostateczna różnica ma wynieść aż 21 centymetrów! Ratunkiem dla Kubusia są operacje, które mogą sprawić, że będzie sprawnym chłopcem! Doktor Paley daje nam 99% szans na całkowitą sprawnośc - tej szansy nie możemy zmarnować!


Prawdopodobnie nikt na świecie nie ma takiego doświadczenia w operowaniu ekstremalnie trudnych przypadków, jak dr Paley. Naszego syna czekają min. 4 operacje w ciągu najbliższego roku: 3 zabiegi biodra, jedna operacja kostki i prawdopodobnie stawu kolanowego. Nie zapominajmy o minimum 4 operacjach wydłużania kości udowej. Dr Paley zrobi pierwsze 4 zabiegi podczas jednej operacji. Ten wybitny amerykański specjalista przeprowadził już 1500 takich zabiegów, podczas gdy polscy lekarze czasem nigdy nie spotkają się z taką wadą…

Niestety, cena za zdrowie i sprawność naszego synka jest ogromna i wynosi ponad pół miliona złotych. Skąd zwykli ludzie, tacy jak my, mają wziąć tak ogromną kwotę? Dlatego prosimy Cię o pomoc. Sami nie damy sobie z tym rady, potrzebujemy Twojego dobrego serca...

Rodzice

Komentarze