Lubuskie: Samochód wpadł do wody, zginęło pięć młodych osób. Wszyscy byli pod wpływem narkotyków

Do tragicznego wypadku doszło 10 grudnia w miejscowości Skąpe w Lubuskiem. Samochód wpadł do wody, zginęło pięć młodych osób. Badania wykazały u wszystkich obecność narkotyków - u pasażerów amfetaminę, u kierującej i jeszcze jednej osoby marihuanę - poinformował Polsat News Krzysztof Pieniek, prokurator rejonowy w Świebodzinie.


foto: Policja


Do tragicznego wypadku doszło 10 grudnia. Na trasie Cibórz-Skąpe samochód osobowy z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi i wpadł do pobliskiego stawu. Pojazdem podróżowało pięć osób. W wieku od 17 do 19- lat. Trzech mężczyzn i dwie kobiety. Mimo usilnych starań załogi pogotowia ratunkowego oraz strażaków życia kierowcy i pasażerów nie udało się uratować.


U wszystkich we krwi wykryto środki odurzające, w różnym stężeniu: u całej piątki marihuanę, u części z nich amfetaminę - mówi Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Zaraz po wypadku pojawiły się zarzuty ze strony rodzin ofiar, że wypadek był skutkiem złego zabezpieczenia jezdni, brak szyny energochłonnej.
Prokuratura w Świebodzinie nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie, także pod kątem nieprawidłowego zabezpieczenia drogi.


Kilka dni później w Internecie pojawił się filmik. Miał on być zarejestrowany wewnątrz Audi, którym wczesnym rankiem 10. grudnia jechali nastolatkowie.
Z nagrania wynika, że auto, którym podróżowały dwie kobiety mogło jechać z prędkością 180-190 km/h. Zarejestrowano je o godzinie 22.58, a w jego tle słychać okrzyki „180, 190!”. Filmik został zabezpieczony przez śledczych.

Bezpośrednio po wypadku mówiono o złych warunkach jakie panowały w okolicach Ciborza. Był wówczas przymrozek, a na jezdni mógł być tzw. czarny lód i mogło być ślisko.


źródło: PolsatNews/ Tvn24/ GlosWojewodzki