Troje martwych dzieci znaleziono w ich rodzinnym domu. Najmłodsza ofiara ma 3 lata

Ciała trójki dzieci znaleziono w ich rodzinnym domu w Parson’s Court w Newcastle w zachodnim Dublinie. Przyczyną śmierci rodzeństwa było prawdopodobnie uduszenie.


foto: Facebook

24. stycznia, około godziny 19.00, Conor McGinley (9 l.), Darragh (7 l.) i Carla (3 l.) zostali znalezieni martwi w ich rodzinnym domu w Dublinie. Matka dzieci, pielęgniarka Deirdre Morley, przedawkowała środki przeciwbólowe. Nie ustalono na razie, czy miało to miejsce przed czy po śmierci jej dzieci. 


Kobietę zauważył w okolicy pobliskiego cmentarza taksówkarz. Była ona zdezorientowana. Mężczyzna zabrał ją do samochodu i odwiózł do jej domu. Po drodze straciła ona przytomność. Kierowca wezwał karetkę pogotowia. W tym momencie do domu wrócił Andrew McGinley, mąż kobiety i ojciec trójki dzieci. Mężczyzna wszedł do domu i znalazł swoje dzieci martwe. Na korytarzu znajdowała się notatka: „Zadzwoń pod 999, nie idź na górę”.

Gardaí (irlandzka policja) nie może na razie przesłuchać matki dzieci. Kobieta przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim Tallaght w Dublinie. Jest nieprzytomna, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.  


Deirdre Morley jest pielęgniarką. Od kilku miesięcy nie pracowała jednak, a powodem tego była depresja. 

25. stycznia przeprowadzona została sekcja zwłok. Śledczy uważają, że dzieci zmarły w wyniku uduszenia. Przed śmiercią rodzeństwo mogło być odurzone narkotykami. W tym celu zlecono wykonanie badań toksykologicznych.


Gardai sprawę traktuje jako potrójne morderstwo. Nieoficjalne źródła podają, że matka dzieci miała najpierw je udusić, a następnie próbować popełnić samobójstwo, przedawkowując leki przeciwbólowe. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: irlandianews.ie/irishexaminer.com/bbc.com