Pilotowali do szpitala i zawieźli na porodówkę (NAGRANIE W ARTYKULE)

Policjanci ze Śródmieścia zareagowali na prośbę mężczyzny, którego żona zaczęła rodzic zaraz po wejściu do samochodu. Już wtedy było wiadomo, że liczy się każda minuta. Śródmiejscy wywiadowcy nie tylko udzieli asysty w szybkim i bezpiecznym dotarciu małżeństwa do szpitala, ale będąc już na miejscu znaleźli wózek, na którym z przyszpitalnej rampy przewieźli kobietę wprost na porodówkę.


foto: policja



Dochodziła, 9:00 kiedy okazało się, że w jednym z samochodów w centrum miasta doszło do rozpoczęcia akcji porodowej. Przyszły tata mając świadomość, że w tej sytuacji i w tak zakorkowanym mieście nie zdąży dowieźć swojej żony na czas do szpitala poprosił o pomoc śródmiejskich wywiadowców.


Policjanci wiedzieli, że od teraz dla życia i zdrowia kobiety i jej dziecka liczy się każda minuta. Do oddalonego o kilka kilometrów szpitala policyjnej asysty na sygnałach błyskowych i dźwiękowych udzieliły dwie załogi. Dla jeszcze większego bezpieczeństwa rodziny oraz szybkiego i sprawnego dotarcia do celu jeden z radiowozów prowadził pilotaż a drugi go zamykał mając przed sobą pilotowanego opla.


Po dotarciu do szpitala policjanci wbiegli do budynku w poszukiwaniu wózka, na którym mogliby posadzić rodzącą kobietę. Kiedy już go znaleźli błyskawiczne przewieźli przyszłą mamę z przyszpitalnej rampy wprost na porodówkę gdzie nią i jej dzieckiem zajęli się już lekarze.

Wszystko zarejestrowały używane podczas codziennej służby kamery umieszczone na mundurach policjantów.


nadkom. Robert Szumiata