Kłodnica: Pogrzeb 10-letniego Filipka zamordowanego przez matkę

W Kłodnicy na Lubelszczyźnie odbył się pogrzeb 10-letniego Filipa zamordowanego przez matkę. Zbrodnia wydarzyła się 30. listopada. W piątek, około godziny 14.00, policja otrzymała zgłoszenie, że w hostelu przy ulicy Orlej znaleziono zwłoki dziecka. Na miejsce niezwłocznie skierowano policjantów, którzy potwierdzili tę tragiczną informację. 


foto: screen-wideo-Rzeszów - Eska Info

5. grudnia w Kłodnicy odbyło się ostatnie pożegnanie 10-letniego Filipka. Chłopiec został uduszony przez matkę. W uroczystościach pogrzebowych udział wzięli najbliżsi chłopca, jego sąsiedzi, mieszkańcy Kłodnicy i okolicznych miejscowości, dzieci ze szkoły, do której chłopiec uczęszczał, a także ludzie, którzy o tragedii dowiedzieli się z mediów. Nabożeństwo odbyło się w kościele, w którym Filipek szedł do komunii świętej i w którym był ministrantem. Chłopczyk spoczął w białej trumnie na cmentarzu parafialnym. Żegnało go mnóstwo osób, które nie kryły żalu i łez.


10-latek został uduszony przez własną matkę, Monikę S. Śledztwo w tej sprawie prowadzi lubelska prokuratura. Opis tego, co wydarzyło się w hostelowym pokoju przeraża. 
Monika S. nakryła ciało i głowę synka kołdrą, w ten sposób go unieruchomiła. Przytrzymała Filipka własnym ciałem, przez co doprowadziła do uduszenia dziecka. 


Sekcja zwłok ujawniła, że chłopczyk umierał w strasznych męczarniach. Miał „wybroczyny podspojówkowe, szereg wylewów krwawych w tkance podskórnej całej głowy i w przyczepie prawego mięśnia mostkowo-obojczykowego, ostrą rozedmę płuc i wybroczyny krwawe na przeponie” - poinformowali lekarze wykonujący sekcję. 


Prokuratura oskarża 38-letnią Monikę S. o zamordowanie synka „ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie”. Treść jej zeznań nie została ujawniona. Kobieta zostanie poddana badaniom psychiatrycznym. 
Grozi jej dożywocie. 

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: Dziennik Bałtycki/se.pl/ GlosWojewodzki