13-latek wypluł hostię, interweniowała policja
Do niecodziennej sytuacji doszło w kościele pw. NMP Matki Kościoła w Bełchatowie. Podczas mszy ksiądz zauważył, że jeden z chłopców wypluł hostię i schował ją do kieszeni. Na miejsce wezwano policję.
foto: pixabay
Nabożeństwo przebiegało bez zakłóceń do momentu udzielenia przez księży komunii świętej. Jeden z duchownych zauważył, jak 13-latek, który wcześniej przyjął hostię, wypluł ją na dłoń, a później schował ją do kieszeni.
Staraliśmy się wyjaśnić tę sytuację, ale było to trudne. Zapytaliśmy, kiedy 13-latek przystępował do spowiedzi, kiedy powiedział, że nie pamięta, zapytaliśmy po co przyjmował hostię?
— mówił jeden z księży.
Ze względu na brak jasnej odpowiedzi duchowni zdecydowali się wezwać policję, gdyż - jak tłumaczyli - istniała groźba znieważenia hostii. W rozmowie z funkcjonariuszami 13-latek stwierdził, że bolał go ząb i dlatego wypluł hostię.
Po 13-latka mieli przyjechać rodzice. Policja nie informuje, jakie podjęto wobec niego kroki.
Proboszcz ks. Stanisławem Jaskuła potwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że taka sytuacja miała miejsce. Odmówił jednak szerszego komentarza.
Staraliśmy się wyjaśnić tę sytuację, ale było to trudne. Zapytaliśmy, kiedy 13-latek przystępował do spowiedzi, kiedy powiedział, że nie pamięta, zapytaliśmy po co przyjmował hostię?
— mówił jeden z księży.
Ze względu na brak jasnej odpowiedzi duchowni zdecydowali się wezwać policję, gdyż - jak tłumaczyli - istniała groźba znieważenia hostii. W rozmowie z funkcjonariuszami 13-latek stwierdził, że bolał go ząb i dlatego wypluł hostię.
Po 13-latka mieli przyjechać rodzice. Policja nie informuje, jakie podjęto wobec niego kroki.
Proboszcz ks. Stanisławem Jaskuła potwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że taka sytuacja miała miejsce. Odmówił jednak szerszego komentarza.