Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo dotyczące rzekomych nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym posłanki Koalicji Obywatelskiej, Kingi Gajewskiej. Zawiadomienie w tej sprawie złożył poseł PiS, Łukasz Mejza.
foto: @gajewska_kingaPodejrzenia o zatajenie darowizny
Postępowanie dotyczy nieruchomości w miejscowości Błonie pod Warszawą. Według prokuratury posłanka miała "zataić prawdę co do istotnych okoliczności" dotyczących domu, który otrzymała w ramach darowizny od rodziców w sierpniu 2023 roku. Sprawa dotyczy także przyległego gruntu.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Piotr Skiba, potwierdził, że śledztwo zostało wszczęte 18 października. Analizowane są dokumenty związane z darowizną oraz oświadczenie majątkowe posłanki.
Przesłuchanie Kingi Gajewskiej
Kinga Gajewska została przesłuchana przez prokuraturę w charakterze świadka. Śledczy badają, czy oświadczenie majątkowe było zgodne z prawdą. Prokuratura zapowiada, że w toku śledztwa przesłucha także inne osoby.
Sprawa stała się głośna po doniesieniach medialnych, które ujawniły niejasności w majątkach posłanki oraz jej męża, również polityka Koalicji Obywatelskiej, Arkadiusza Myrchy.
Kontrowersje wokół dodatku mieszkaniowego
Oprócz zarzutów związanych z nieruchomością w Błoniu, sprawę komplikuje afera dotycząca dodatku mieszkaniowego. Media ujawniły, że Gajewska i Myrcha pobierają niemal 8 tys. zł miesięcznie na wynajem mieszkania w Warszawie, mimo że są właścicielami domu pod stolicą.
Arkadiusz Myrcha tłumaczył, że nieruchomość wymaga wykończenia i nie nadaje się jeszcze do zamieszkania. Jednak fakt, że wynajmowane przez nich mieszkanie znajduje się w prestiżowej lokalizacji, wywołał falę krytyki.
Kroki podjęte przez posłankę
Po wybuchu afery Kinga Gajewska poinformowała Kancelarię Sejmu o darowiźnie, a także o otrzymanych od męża 40 tys. zł na wykończenie nieruchomości. Jednak wątpliwości dotyczące wcześniejszego zatajenia tych informacji pozostają przedmiotem śledztwa.
Prokuratura zapowiada dalsze działania mające na celu wyjaśnienie sprawy. Na razie posłanka nie usłyszała zarzutów, jednak w przypadku potwierdzenia nieprawidłowości, może grozić jej odpowiedzialność karna.
Polityczne i społeczne konsekwencje
Sprawa Kingi Gajewskiej wpisała się w szerszy kontekst debat na temat transparentności życia publicznego. Opozycja wskazuje, że działania prokuratury mogą mieć charakter polityczny, podczas gdy zwolennicy PiS podkreślają konieczność rozliczania wszystkich polityków z ich działań.
Czy obecne postępowanie będzie miało wpływ na dalszą karierę posłanki? Odpowiedzi na to pytanie udzielą wyniki toczącego się śledztwa.
Komentarze