Strzelanina w Smithsburgu w USA. Co najmniej trzy ofiary śmiertelne
W miasteczku Smithsburg w amerykańskim stanie Maryland doszło do strzelaniny. Według policji, zginęły co najmniej trzy osoby. Według policji zginęły co najmniej trzy osoby. Napastnik został postrzelony przez funkcjonariuszy i zabrany do szpitala - poinformowało biuro szeryfa hrabstwa Washington.
foto: KOMU
W miasteczku Smithsburg w amerykańskim stanie Maryland doszło w czwartek do strzelaniny; według policji zginęły co najmniej trzy osoby. Napastnik został postrzelony przez funkcjonariuszy i zabrany do szpitala - poinformowało biuro szeryfa hrabstwa Washington.
Jak podaje lokalny oddział telewizji NBC, do strzelaniny doszło w fabryce w miasteczku Smithsburg w zachodnim Marylandzie, ok. 100 km na północ od Waszyngtonu. Sprawca otworzył ogień do pracowników zakładu, zabijając trzy osoby i raniąc cztery inne, z których jedna jest w stanie krytycznym.
Sprawca, uciekł z miejsca zbrodni samochodem. Policja ruszyła w pościg i zdołała zatrzymać pojazd napastnika, po czym wywiązała się strzelanina. Zarówno napastnik, jak i jeden z funkcjonariuszy zostali ranni i przebywają w szpitalu.
Jak dotąd nie podano tożsamości sprawcy, poza faktem że jest to mężczyzna. Nie wiadomo też, jakie były jego motywy i jakiej broni użył.
W miasteczku Smithsburg w amerykańskim stanie Maryland doszło w czwartek do strzelaniny; według policji zginęły co najmniej trzy osoby. Napastnik został postrzelony przez funkcjonariuszy i zabrany do szpitala - poinformowało biuro szeryfa hrabstwa Washington.
Jak podaje lokalny oddział telewizji NBC, do strzelaniny doszło w fabryce w miasteczku Smithsburg w zachodnim Marylandzie, ok. 100 km na północ od Waszyngtonu. Sprawca otworzył ogień do pracowników zakładu, zabijając trzy osoby i raniąc cztery inne, z których jedna jest w stanie krytycznym.
Sprawca, uciekł z miejsca zbrodni samochodem. Policja ruszyła w pościg i zdołała zatrzymać pojazd napastnika, po czym wywiązała się strzelanina. Zarówno napastnik, jak i jeden z funkcjonariuszy zostali ranni i przebywają w szpitalu.
Jak dotąd nie podano tożsamości sprawcy, poza faktem że jest to mężczyzna. Nie wiadomo też, jakie były jego motywy i jakiej broni użył.
źródło: RMF24/ PolsatNews/ Interia/ PAP
Komentarze