Trzeci dzień ataku na Ukrainę. Walki na ulicach Kijowa
Trwa trzeci dzień zbrojnych działań na Ukrainie. Siły rosyjskie weszły do Kijowa, rozpoczęły się walki w centrum stolicy. Rosja straciła dotąd 3500 żołnierzy, a siły ukraińskie wzięły 200 jeńców.
foto: Alex Mochanov Kijów 26 luty
"Niestety w Kijowie są grupy dywersyjne. Doszło do kilku starć, strzelanin. Na godzinę 6.00 rano (5.00 czasu polskiego) rannych zostało 35 osób, w tym dwoje dzieci.
Metro w Kijowie przestało przewozić pasażerów i będzie obecnie funkcjonować jako schron." – poinformował w sobotę mer stolicy Witalij Kliczko.
Zaapelował również do mieszkańców, by pozostali w domach lub w schronach. - Nie wychodźcie i nie wyjeżdżajcie do miasta. Z domu wychodźcie tylko wtedy, kiedy musicie udać się do schronów – napisał Kliczko w Telegramie.
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej informacji o rosyjskich żołnierzach szukających paliwa do unieruchomionych pojazdów, a także jedzenia. Może to oznaczać, że rosyjska armia atakująca Ukrainę ma problemy z zaopatrzeniem.
W czasie porannego ostrzału pocisk trafił w wielopiętrowy budynek mieszkalny na Prospekcie Łobanowskiego w Kijowie.
foto: Alex Mochanov Kijów 26 luty
"Niestety w Kijowie są grupy dywersyjne. Doszło do kilku starć, strzelanin. Na godzinę 6.00 rano (5.00 czasu polskiego) rannych zostało 35 osób, w tym dwoje dzieci.
Metro w Kijowie przestało przewozić pasażerów i będzie obecnie funkcjonować jako schron." – poinformował w sobotę mer stolicy Witalij Kliczko.
Zaapelował również do mieszkańców, by pozostali w domach lub w schronach. - Nie wychodźcie i nie wyjeżdżajcie do miasta. Z domu wychodźcie tylko wtedy, kiedy musicie udać się do schronów – napisał Kliczko w Telegramie.
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej informacji o rosyjskich żołnierzach szukających paliwa do unieruchomionych pojazdów, a także jedzenia. Może to oznaczać, że rosyjska armia atakująca Ukrainę ma problemy z zaopatrzeniem.
W czasie porannego ostrzału pocisk trafił w wielopiętrowy budynek mieszkalny na Prospekcie Łobanowskiego w Kijowie.
Komentarze