Uroczystości pogrzebowe śp. Krzysztofa Krawczyka

W południe w łódzkiej archikatedrze, gdzie odprawiona została msza pogrzebowa, rozpoczęły się uroczystości pożegnania Krzysztofa Krawczyka. Muzyk, który zmarł w poniedziałek, zostanie pochowany na cmentarzu w podłódzkich Grotnikach.
foto: screen wideo-TvN24

 Wiadomość o śmierci śp. Krzysztofa Krawczyka głęboko mnie zasmuciła. Odszedł wspaniały artysta, który swoimi dokonaniami zapisał własny, odrębny rozdział w historii polskiej muzyki. Jego piosenki znają na pamięć miliony Polaków. Wpadających w ucho melodii zebrało się tak wiele, że nawet tych najważniejszych nie sposób wymienić jednym tchem. Wykonywane przez Krzysztofa Krawczyka utwory wciąż zdobywają serca nowych słuchaczy. Łączyły i nadal łączą całe pokolenia.  


Pierwsze przeboje wykonywał razem z Trubadurami. Wniósł do tego zespołu swój unikalny talent i niespożytą energię. Ogromną charyzmą osobistą i sceniczną przyciągał także w projektach solowych. Umiejętnie łączył światowe trendy muzyki popularnej z polskim folklorem i tradycją. Zawsze podążał z duchem czasu, przekraczał muzyczne gatunki. Był otwarty na nowe wyzwania. Zapraszał do współpracy młodszych od siebie artystów. Pokazywał im, jak ważne jest, by słuchacz mógł dostrzec osobisty stosunek artysty do prezentowanych utworów, radość z ich wykonywania oraz szacunek dla publiczności. Śpiewał o zwyczajnych ludziach, o ich marzeniach i codziennych troskach. Przez długie lata aktywności zawodowej dowiódł, że znakomita warsztatowo i dojrzała artystycznie muzyka popularna ma swoje miejsce w kulturze narodowej.

 

Mimo wielkiej sławy pozostał sobą: wiernym przyjacielem i kolegą, dobrym, życzliwym sąsiadem, wrażliwym, serdecznym człowiekiem. Nigdy nie zapomnimy Jego silnego, charakterystycznego, tak bardzo polskiego głosu. Trochę nostalgicznego, trochę zawadiackiego; przesyconego radością życia, a czasem refleksyjnego i podniosłego. Głosu, dzięki któremu świat nabierał barw i wydawał się lepszy. Nigdy nie zapomnimy emocji i wzruszeń, których Zmarły dostarczał nam swoją muzyką. Pozostawił po sobie setki wspaniałych nagrań i wiele miłych wspomnień. A także osobiste świadectwo optymizmu, hartu ducha oraz wiary w sens dobra, które ofiarowujemy innym. Do tej spuścizny śp. Krzysztofa Krawczyka będziemy wracać. Dzisiaj z całego serca Mu za nią dziękujemy – i z wielkim żalem Go żegnamy.


W archikatedrze w Łodzi zakończyła się msza pogrzebowa Krzysztofa Krawczyka. O godzinie 15 zaplanowano pogrzeb artysty na cmentarzu w podłódzkich Grotnikach, gdzie mieszkał artysta.

 

Rodzinie i Bliskim Zmarłego składam serdeczne wyrazy współczucia.

Komentarze