Kierowca nissana ugrzązł w rozlewisku rzeki, zapłacił za brak wyobraźni

Nieodpowiedzialnością wykazał się kierowca terenowego nissana wjeżdżając w niedzielne popołudnie na rozlewisko rzeki Warty. Samochód, którym przewoził pasażerkę ugrzązł i konieczna była interwencja służb ratunkowych. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa jadącej z nim kobiety, 32-letni mieszkaniec Sieradza został ukarany mandatem karnym.
zdjęcia: policja

21 lutego 2021 roku po godz. 16.00 dyżurny sieradzkiej policji otrzymał zgłoszenie, że kierowca nissana terrano wjechał na tereny zalewowe nad rzeka Wartą i ugrzęzł. Z uwagi na roztopy i grząski teren nie mógł samodzielnie wyjechać. W samochodzie znajdowała się również pasażerka.  

Gdy policjanci dotarli na miejsce, interweniowali już strażacy, którzy ewakuowali kobietę z samochodu. Jak się okazało 32-letni sieradzanin kierujący nissanem oraz jego znajomy wybrali się na przejażdżkę swoimi terenowymi autami po rozlewisku rzeki. Mężczyźni bezskutecznie próbowali sami wydostać samochód. Częściowo zatopione auto zostało wyciągnięte przy pomocy specjalistycznego sprzętu.  

Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa przewożonej w samochodzie pasażerki, kierowca nissana został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Po kilkunastu mroźnych dniach, nastąpił wyraźny wzrost temperatury. Ocieplenie spowoduje gwałtowne topnienie pokrywy lodowej na zamarzniętych zbiornikach wodnych. Lód stanie się kruchy i niebezpieczny. Nie narażajmy siebie i innych osób. Brak wyobraźni może skończyć się tragedią.

Komentarze