Tragiczny finał miłości dwóch nastolatków

 Miłość, która zakończyła się zbrodnią wstrząsnęła całą Polską.  13-letnia Patrycja w ciąży, zginęła z rąk ukochanego 15-letniego Kacpra. Do tragicznych wydarzeń doszło 13 stycznia. Nastolatek prawdopodobnie zaplanował zbrodnię zabierając nóż z domu. 

foto: Facebook
 

Oprawca zadał swojej dziewczynie ponad 20 ciosów nożem, a ciało ukrył pod kartonami nieopodal centrum handlowego. 

Patrycji szukało całe miasto, zrozpaczonym rodzicom towarzyszył chłopak ich córki. Nikt nie przypuszczał, że to właśnie on przyczynił się do zaginięcia nastolatki.  

 

Przełom w sprawie nastąpił, kiedy koleżanka Patrycji zeznała, że ostatni raz widziała 13-latkę w towarzystwie Kacpra. Podczas przesłuchania chłopak początkowo zeznał, że pokłócił się ze swoją dziewczyną, a ta pobiegła na przystanek i wsiadła do autobusu. Jednak nie wszystko było jasne, a policja dążyła do wyjaśnienia sprawy. W następnych zeznaniach nastolatek zmieniał przebieg wydarzeń, aż w końcu ujawnił prawdę. 

 

Po kilkunastu godzinach poszukiwań Kacper wskazał miejsce zbrodni, której motywem miała być ciąża. 

 

Tragedia dwóch rodzin 

 

Niespełna 15-letni chłopak darzył wielkim zaufaniem rodzinę Patrycji. Rodzice zaakceptowali związek ich córki, a jej chłopaka często zabierali na rodzinne wyjazdy i wakacje. Para spotykała się od roku, dlatego ciężko było przypuszczać, że to właśnie z jego rąk zginęła nastolatka. „Dlaczego to zrobił? Był dla nas jak syn” – zadają sobie pytanie rodzice Patrycji. 

 

Rodzina Kacpra również przeżywa tragedię. Rodzice nie mogą zrozumieć jak do tego doszło, co mogło być przyczyną. Świadomość, że ich syn niesprawiający problemów jest mordercą sprawiła, że ich życie stało się koszmarem. 

15 stycznia w Piekarach Śląskich został zorganizowany marsz przeciwko przemocy. Kilkaset osób zebrało się w pobliżu miejsca, gdzie w brutalny sposób od rąk ukochanego zginęła Patrycja. 

Mieszkańcy miasta przyszli zapalić znicze na miejscu zbrodni. Do marszu dołączyli rodzice oprawcy, nie kryli swojej rozpaczy, padli na kolana i błagali o wybaczenie rodziców zamordowanej nastolatki. 


Widząc pojednanie rodziców, ludzie po prostu płakali razem z nimi. Dwie rodziny, dla których w jednej chwili świat się zawalił, szły ramię w ramię z setkami innych, w ciszy, w zadumie, w rozpaczy. Wielu w końcu zrozumiało jaki horror przeżywa rodzina dziewczynki, ale też chłopaka – napisał Radosław Palacz. 

 

 

Decyzją sądu rodzinnego Kacper ma trafić do schroniska dla nieletnich, gdzie ma przybywać 3 miesiące. W chwili zbrodni, chłopak nie miał jeszcze ukończonych 15 lat, a to oznacza, że za zabójstwo będzie sądzony jako nieletni.


Anna K.

Komentarze