Połamał koledze kości twarzy. Tłumaczył się, że krew na jego ubraniach jest skutkiem filetowania ryb

Dzięki szybkiej reakcji policjantów z Pragi Północ doszło do zatrzymania mężczyzny podejrzanego o pobicie, którego skutkiem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu. Z ustaleń wynika, że pokrzywdzony został dotkliwie pobity i z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Po usłyszeniu zarzutu, sąd zastosował wobec 35-latka trzy miesiące aresztu.


foto: policja


Zdarzenie miało miejsce na terenie Pragi Północ. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że nieznany mężczyzna leży zakrwawiony na klatce schodowej. Na miejscu policjanci próbowali rozpytać 35-latka, lecz nie chciał z nimi współpracować, powtarzał, że nie ma nic wspólnego z żadnym pobiciem, a krew na jego ubraniach jest skutkiem filetowania ryb. Podczas przeszukania odzieży mężczyzny mundurowi ujawnili klucz od mieszkania, który jak się okazało nie należał do niego. Wywiadowcy szybko ustalili, że jest to klucz od lokalu jego kolegi i natychmiast się tam udali. Policjanci zastali w mieszkaniu mężczyznę dotkliwie pobitego, natychmiast wezwali karetkę pogotowia, która zabrała pokrzywdzonego do szpitala.


Mundurowi szybko połączyli fakty. Okazało się, że mężczyźni spożywali razem alkohol i doszło pomiędzy nimi do awantury. 35-latek uderzając kolegę pięściami w głowę spowodował u niego krwiaki przymózgowe oraz liczne złamania kości twarzy. W mieszkaniu zostały przeprowadzone oględziny i zabezpieczono ślady. Zatrzymany 35-latek trafił do policyjnej celi. W chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Śledczy z wydziału dochodzeniowo-śledczego zebrali materiał dowodowy. Podejrzany usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd zastosował wobec 35-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

Komentarze