18 czerwca, w szpitalu w Żywcu, pani Justyna urodziła synka. Kobieta, przy przyjęciu na oddział, poddana została testowi na obecność koronawirusa. Wyniki, rozdzieliły matkę z noworodkiem.

foto ilustracyjne: pixabay
18 czerwca pani Justyna urodziła synka. Przy przyjęciu na oddział wykonano u niej test na obecność koronawirusa. Wynik wyszedł pozytywny. Zdecydowano wówczas o przewiezieniu synka kobiety do szpitala w Raciborzu. Po kilku godzinach trafiła tam również pani Justyna. W Raciborzu testom poddano noworodka.
Matkę poddano obowiązkowej kwarantannie i rozdzielono ją tym samym z noworodkiem. Pani Justyna zwracała się z prośbą do dyrekcji szpitala o zgodę na powrót jej i synka do domu i dokończenie kwarantanny w warunkach domowych, ale odpowiedź była odmowna. Argumentowano to tym, że może ona zarazić dziecko. Kobieta nie ma żadnych objawów zakażenia i, tak jak większość pacjentów bezobjawowych, kwarantannę chciała spędzić w domu wraz z nowo narodzonym synkiem. Niestety, szpital odmówił zasłaniając się procedurami.
Pani Justyna skontaktowała się z Sanepidem w Żywcu. Tam wyrażono zgodę na to, żeby mogła ona wrócić wraz z dzieckiem do domu i tam dokończyć kwarantannę. Szpital nie wyraził na to zgody.
Skontaktowaliśmy się z władzami szpitala, jednak nie udzielono nam informacji w tej sprawie. Nie możemy więc przedstawić Państwu stanowiska szpitala.
Rozdzielenie matki z nowo narodzonym dzieckiem jest niehumanitarne. Nie trzeba tłumaczyć, jak dramatyczne to przeżycie dla będącej w połogu kobiety. Powinna ona teraz przebywać z synkiem w domu i cieszyć się macierzyństwem. Niestety, zostało jej to odebrane.
Renata Zalewska-Ociepa
Komentarze
nie wierzę.... kryminał!!! oj żeby los zemścił się na tych ludziach którzy dopuścili się tej obleśnej biurokracji wobec biednego maleństwa i jego mamy.
OdpowiedzUsuńUrządzają z Polski hitlerowski obóz koncentracyjny ! To nie procedury winne, tylko pseudo "lekarze". Hitlerowcy też mówili, że wykonywali tylko rozkazy !
OdpowiedzUsuńWłaśnie!
UsuńDramat, to jest nieludzkie!
OdpowiedzUsuńOsoby odpowiedzialne za takie sytuacje powinny być obciążone wypłacaniem grubych odszkodowań dla tych kobiet. Jestem pewna, że te kobiety psychicznie po takim traktowaniu niejednokrotnie mogą być naprawdę w ciężkiej sytuacji.
OdpowiedzUsuńStraszna sytuacja i bezduszność lekarzy, czym się zasłaniają skoro sanepid wyraził zgodę?. Noworodek pijąc siarę od mamy byłby w 100 procentach bezpieczny
OdpowiedzUsuńTak jak to kiedyś śpiewał Kazik: coście sku****yny uczynili z tą krainą...
OdpowiedzUsuńa może Pani Doktor tu pomoże panidokor.com.pl pomogła już w czasie pandemii innym mamom które rozdzielono z dziećmi
OdpowiedzUsuń