Maseczka powodem poważnych oparzeń twarzy u pielęgniarki


Pielęgniarka po całodziennym noszeniu maseczki trafiła na ostry dyżur z oparzeniami twarzy.

foto: Facebook

Olga Ovinnikova, pielęgniarka z rosyjskiego szpitala na początku swojego dyżuru założyła na twarz maseczkę ochronną. Po kilkudziesięciu minutach czuła ból i pieczenie. Kobieta nie była świadoma tego, że maseczka, którą otrzymała była już używana i że została ona zdezynfekowana silnym środkiem chemicznym, prawdopodobnie wybielaczem.  


Część szpitali w Rosji nie ma wystarczającej ilości sprzętu ochrony osobistej dla personelu medycznego. Medycy muszą sobie radzić i często ponownie wykorzystują zużyte już maseczki, które dezynfekują silnymi środkami chemicznymi. 

Pielęgniarka na ostrym dyżurze spędziła kilka godzin, następnie wróciła do domu. Lokalne media w Rosji informują, że przypadek ten nie jest odosobniony. 

Kobieta złożyła oficjalną skargę do władz. Liczy na pomoc Anastasii Burakovej, prawnika ds. praw człowieka

Emmanuil Zdanovsky, przedstawiciel szpitala, w rozmowie z lokalnymi mediami zaprzeczył, że placówka używa wybielaczy do sterylizacji maseczek i odzieży ochronnej. Jednak policja stwierdziła liczne naruszenia.

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: visaotv.com.br/Rzeczpospolita

Komentarze