Położna zwolniona dyscyplinarnie. Napisała na Facebooku, że w szpitalu nie ma maseczek

Radny PiS Marek W. dyrektor szpitala w Nowym Targu zwolnił dyscyplinarnie położną, która na Facebooku poinformowała, że w pracy brakuje maseczek ochronnych.


foto: Facebook


"Tak wyglądają moje ręce po 12 godzinach pracy, zeżarta skóra od płynu dezynfekcyjnego. Tak wygląda moja maseczka, którą zrobiłam sama, kiedy nie miałam co założyć, czym się zasłonić, żeby nachylić się nad pacjentką, która potrzebowała pomocy. Tak więc, Panie prezydencie Andrzej Duda, nie mamy wszystkiego, jak widać. Nie mam podstawowego zabezpieczenia, który ma mnie czy pacjentkę chronić. Przecież ja nie wiem, czy pacjentka jest zdrowa, nawet nie wiem, czy ja jestem zdrowa" - napisała Renata Piżanowska, położna, specjalistka ds. neonatologii na oddziale noworodków i wcześniaków w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w środę 18 marca. Wrzuciła też na Facebook 2 zdjęcia. Dwa dni później dostała z rąk dyrektora wypowiedzenie.


18 marca Renata Piżanowska, położna w szpitalu w Nowym Targu, poinformowała na swoich profilu na Facebooku, że w szpitalu brakuje maseczek ochronnych.Następnego dnia otrzymała informację, że dyrektor placówki chce wypowiedzieć jej umowę o pracę w związku z "rażącym naruszeniem obowiązków pracy".


Zapowiedziała ona, że będzie walczyć o swoje dobre imię i przywrócenie do pracy w sądzie pracy. Dodała, że obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie pracownikowi odpowiedniej ochrony „zwłaszcza kiedy walczymy z koronawirusem, a ja pracowałam z noworodkami i matkami. Tacy pacjenci wymagają szczególnej ochrony” – zaznaczyła.

W przesłanym dziennikarzom oświadczeniu dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu Marek Wierzba przyznał, że decyzję o zwolnieniu dyscyplinarnym położnej podjął po opublikowaniu przez nią wpisu na jej profilu na Facebooku.



"Żyjemy w okresie ogłoszonego stanu epidemii - od każdego z nas zależy, jak przetrwamy ten okres. Od wykwalifikowanego personelu medycznego, pracowników szpitala mamy prawo wymagać więcej niż od zwykłych ludzi. Odpowiedzialności, rzetelności i prawdziwego przekazywania informacji. Tymczasem post tej pani był sianiem paniki wśród ludzi, co w obecnej sytuacji może mieć opłakane skutki" - napisał Wierzba.


źródło: 24tp/ RP.PL/ GazetaPrawna/ PolsatNews